Kto podpisa� Zielony �ad? Prawda jest jedna

Kto podpisa� Zielony �ad? - takie pytanie mog� zadawa� sobie Polacy po tym, jak politycy rz�du i opozycji od tygodni przerzucaj� si� odpowiedzialno�ci�. Jednak odpowiedzie� na to jest stosunkowo �atwo. Wystarczy cofn�� si� kilka lat, aby znale�� rzekomego "winnego".

Zielony Ład to ostatnio gorący kartofel, którym przerzucają się politycy. To zbiór inicjatyw politycznych Komisji Europejskiej, których nadrzędnym celem jest osiągnięcie neutralności dla klimatu w Europie do 2050 roku. Rolnicy uważają jednak, że rozwiązania godzą w ich interesy. Dlatego od kilku miesięcy protestują przeciwko reformie. W Warszawie 10 maja odbywa się nawet manifestacja rolników pod hasłem "Precz z Zielonym Ładem". 

Zobacz wideo Paulina Sobiesiak-Penszko: Zielony Ład ma uchronić rolników przed skutkami zmian klimatu

Zielony Ład. Kaczyński i Tusk przerzucają się odpowiedzialnością

Ze względu na negatywne konotacje zarówno rząd, jak i opozycja winę za przyjęcie przepisów Zielonego Ładu chce przypisać drugiej stronie. Współpracownicy Mateusza Morawieckiego zapowiadali nawet prezentację "białej księgi" decyzji w Unii Europejskiej podejmowanych w sprawie Zielonego Ładu. Dokument, przygotowywany przez Adama Bielana, miał zawierać głosowania w Parlamencie Europejskim. Ostatecznie przedstawił go Jarosław Kaczyński podczas piątkowego wystąpienia. I wymieniał europosłów, którzy opowiedzieli się za Zielonym Ładem.

- To, jak sądzę, najlepszy dowód, że to, co w tej chwili wyprawia Donald Tusk, to stosowanie starej metody - uciekający złodziej krzyczy "łapać złodzieja". Zielony Ład to jest między innymi dzieło Platformy Obywatelskiej, która się w to włączyła, żeby realizować różne interesy, różne ideologie. Ale te interesy nie są polskie, a te ideologie, choć występują też w Polsce, są szaleństwem indukowanym z innych państw Europy do naszego kraju. Chodzi o to szaleństwo klimatyczne - mówił.

Dzień wcześniej zupełnie inną narrację przedstawiał premier Donald Tusk. Podczas wystąpienia w Sejmie tłumaczył, że "z niezwykłym zdziwieniem wysłuchiwał pretensji pod adresem pani minister Pauliny Hennig-Kloski, że odpowiada za Zielony Ład". - Jeśli chcecie skutecznie odwołać tych wszystkich, którzy odpowiadają za wprowadzenie Zielonego Ładu, to apeluję do tych, którzy zabierali głos, jedźcie na Nowogrodzką, złóżcie wotum nieufności wobec prezesa Kaczyńskiego, który patronował wprowadzeniu Zielonego Ładu w prawie europejskim - mówił Donald Tusk. - Wszystko to, co zepsuliście bezrefleksyjnie, podpisując Zielony Ład. Pan Morawiecki, pan Kaczyński, pan Wojciechowski, cały PiS. Cała ta absolutnie pełna ignorancji i kompletnego braku wiedzy o polskim rolnictwie banda nieuków doprowadziła do tego, z czym się dzisiaj mierzymy - grzmiał z mównicy premier. 

Kto podpisał Zielony Ład? Odpowiedź jest prosta

Wiele osób może czuć się już w tych słownych przepychankach zagubiona. Kto więc tak naprawdę zdecydował o przyjęciu Zielonego Ładu? Otóż to premier Mateusz Morawiecki w 2019 roku w grudniu zaakceptował na szczycie Rady Europejskiej Europejski Zielony Ład, a następnie w 2020 roku, dokładnie rok później w grudniu, zrezygnował z drugiego weta i zaakceptował podniesienie limitu emisji do 55 proc. do roku 2030. Co ciekawe, jeszcze w 2021 roku o słuszności akceptacji unijnych celów przekonywał sam Jarosław Kaczyński. - My niczyim niewolnikiem nie jesteśmy, natomiast musimy przyjmować pewne realia. Odrzucanie europejskiego Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie i innego rodzaju kłopoty. To plan, w którym warto uczestniczyć, nawet za pewną cenę - mówił w maju na antenie Polskiego Radia. 

Z "winy" Mateusza Morawieckiego zdają sobie sprawę nawet politycy Zjednoczonej Prawicy. - To był ogromny błąd, który zaszkodził prawicy i Polsce. To odpowiedzialność Mateusza Morawieckiego, a nie całego środowiska. Rząd się nie zgadzał na Zielony Ład. Tę decyzję podjął sam Mateusz Morawiecki bez zgody koalicjanta - mówił w marcu w RMF FM Patryk Jaki, europoseł Suwerennej Polski.

"Polityka klimatyczna powstała, kiedy rządził PiS" 

Politycy PiS-u próbują się wykręcać ze wspomnianych deklaracji. Mateusz Morawiecki powtarza, że "nie zgodził się na Zielony Ład w takim kształcie, w jakim jest dziś forsowany przez Komisję Europejską", a Jarosław Kaczyński przekonuje, że "wszystkie zasadnicze decyzje dot. Zielonego Ładu były przez PiS oprotestowywane". Prawda nie jest jednak po ich stronie, o czym przypominają niektórzy europarlamentarzyści, którzy byli w Brukseli, gdy debatowano nad tymi zmianami. 

- Zielony Ład został potwierdzony przez wszystkie państwa europejskie i o tym chciałem głośno powiedzieć. Ci, którzy dziś proponują negowanie Zielonego Ładu, sami się na niego zgadzali i ten ład de facto formowali - mówił Jerzy Buzek, europoseł i były premier podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. - Nowa polityka klimatyczna powstała, kiedy rządził PiS, a Polska razem z innymi państwami zaakceptowała jej ramy - dodawał. 

Wi�cej o: