Parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w miejscowości Stanowice pod Świdnicą (powiat świdnicki, woj. dolnośląskie) odpowiada za drzewa rosnące na cmentarzu. W maju przycięto je w sposób, który spowodował niepokój mieszkańców. Fundacja FOTA4Climate złożyła wniosek o nałożenie kary za zniszczenia. Pojawiła się decyzja burmistrza w tej sprawie.
Po majowych pracach po drzewach niewiele zostało, mimo że przepisy zezwalają na ścięcie drzew do 30 procent korony. Jedna z mieszkanek zaalarmowała wówczas fundację o drastycznym ogłowieniu lip na terenie stanowickiego cmentarza. Kościół zareagował na doniesienia na swojej stronie internetowej. "Komuś nie spodobała się korekta drzew na cmentarzu i wg mediów urząd wszczął postępowanie w tej sprawie. Nie dostałem jeszcze żadnego wezwania" - poinformowała w maju parafia w Stanowicach.
- Widziałem wiele zniszczeń i ogłowień drzew, ale ten przypadek był szczególnie rażący i nawet z dużej odległości widać było straszliwie zniszczone lipy. Nie można było nie zareagować, praktycznie od razu przygotowaliśmy i złożyliśmy wniosek - przekazał prezes fundacji FOTA4Climate Andrzej Gąsiorowski w rozmowie z portalem OKO.press.
Fundacja poinformowała w mediach społecznościowych, że złożyła wniosek do władz administracyjnych, a 11 września pojawiła się informacja o jego rozpatrzeniu. Sprawą zajął się burmistrz Zbigniew Suchyta, który nałożył na kościół karę. "Otrzymaliśmy dziś decyzję burmistrza Strzegomia, który nakłada na Parafię Rzymskokatolicką pod Wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Stanowicach karę administracyjną w wysokości 579 600,00 zł. Większą część płatności kary odroczono, ale kwota 173 880,00 zł jest nałożona bezwarunkowo" - poinformował fanpage Moratorium dla drzew i dodał, że decyzja jest nieprawomocna. - Nie mamy jeszcze decyzji burmistrza. Decyzję co do dalszych kroków w tej sprawie podejmiemy po jej otrzymaniu - przekazał pełnomocnik parafii, mec. Piotr Stosiński w rozmowie z portalem OKO.press.
Fundacja zapowiedziała, że nadal będzie walczyła o drzewa na cmentarzach. - Nekropolie to często jedne z najbardziej zielonych zakątków w naszych miastach, oazy bioróżnorodności, a także miejsca zadumy, które niestety z powodu niszczenia drzew zamieniają się w rozgrzane pustynie. Choćby ze względów kulturowych nie powinniśmy się na to godzić, nasi zmarli powinni spoczywać w pięknym otoczeniu - powiedział prezes fundacji Andrzej Gąsiorowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".