Niemieckie media: Koniec z handlem w niedziele przy granicy z Polsk�

Niemieckie supermarkety w pobli�u granicy z Polsk� musz� pozosta� w niedziele zamkni�te. W�adze Meklemburgii-Pomorza Przedniego cofn�y pozwolenie na handel. Przedsi�biorcy i opozycja protestuj�.

Związek przedsiębiorców i młodzieżówka CDU – Junge Union protestują przeciwko decyzji władz Meklemburgii -Pomorza Przedniego o zakazie działalności w niedziele supermarketów w Ueckermuende i Loecknitz – poinformował lokalny dziennik "Nordkurier". Dotychczas sklepy położone w odległości nie większej niż 15 km od granicy z Polską mogły prowadzić handel w każdą niedzielę.

Regionalny pełnomocnik Związku Przedsiębiorców Norbert Raulin powiedział, że władze opanował "szał regulacji". Państwo chce wszystko regulować przepisami, a równocześnie mówi o ograniczaniu biurokracji – dodał. "Handlowcy powinni sami decydować o tym, kiedy oferują swoje towary" – podkreślił pełnomocnik.

Zobacz wideo Paulina Sobiesiak-Penszko: Na rolnikach najlepiej zarabiają handlowcy

Szał regulacji?

Zdaniem młodzieżówki CDU Junge Union zakaz handlu w niedziele szkodzi całemu regionowi. W�a�cicielom sklepów odebrano możliwość reagowania na potrzeby mieszkańców i turyst�w. Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem sklepy mogą być otwarte tylko w maksymalnie cztery wcześniej ustalone niedziele. W Polsce w tym roku działalność handlowa możliwa jest w siedem niedziel.

Ministerstwo gospodarki landu Meklemburgia-Pomorze Przednie nie zamierza wycofywać się z nowych przepisów. Resort zwraca uwagę, że cztery razy w roku możliwe jest otwarcie sklepów w niedziele, po uprzednim złożeniu wniosku. W kąpieliskach nad Bałtykiem takich jak Ueckermuende nadal możliwy jest handel w niedziele. Z tej możliwości korzysta jednak według "Nordkurier" tylko Lidl.

Niedziela przeznaczona na odpoczynek

Ministerstwo wyjaśniło, że niedziele i dni świąteczne są dniami przeznaczonymi na odpoczynek. Interesy handlowców nie są zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego wystarczającym argumentem do zmiany przepisów. Resort nie widzi niebezpieczeństwa osłabienia gospodarki w Meklemburgii. Zniesienie zakazu handlu w niedziele byłoby zdaniem władz niezgodne z konstytucją.

We wcześniejszym tekście z początku maja "Nordkurier" podał, że przepisy pozwalające na handel przez pięć godzin w każdą niedzielę obowiązywały od 2007 r. Burmistrz Loecknitz Detlef Ebert powiedział, że w trzech miejskich supermarketach panował w każdą niedzielę duży ruch. Niedziele były dniami z największymi obrotami. Ebert obawia się negatywnych skutków, w tym spadku wpływów z podatk�w do kasy miasta. "Bardzo żałujemy tej decyzji" – powiedziała właścicielka sklepu Edeka.

Władze tłumaczą, że przepisy zezwalające na niedzielny handel w pasie przygranicznym wprowadzono w odpowiedzi na bardzo liberalne regulacje w Polsce, aby wyrównać szanse niemieckich handlowców. Ponieważ w Polsce doszło do ograniczenia handlu w niedziele, konieczność ochrony niemieckich handlowców przestała być aktualna. Otwarte pozostają punkty sprzedaży na stacjach benzynowych, dworcach i lotniskach oraz przystaniach promów.

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
Wi�cej o: