Resort prze�wietla projekty po PiS. 1200 dni bez dyrektywy. "Kara ponad 100 mln z�otych"

Ten resort wzi�� pod lup� wszystkie projekty, kt�re by�y w nim realizowane przez Prawo i Sprawiedliwo��. - Poprzedni rz�d mia� du�o czasu, bo osiem lat, na to, �eby ukrywa� wydatki - m�wi wiceminister.

- Potrzebujemy jeszcze kilku tygodni, żeby zobaczyć, w jakich obszarach pieniądze były wydawane nieefektywnie, w jakich coś było poukrywane - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.

Zobacz wideo Miłosz Motyka: Polską armię reformowały zgodnie kolejne rządy

Projektom nadawano "odpowiednie nazwy"

Wylicza wymienia m.in. dość niestandardowe działania poprzedników w resorcie cyfryzacji. Jego zdaniem nadawano projektom "odpowiednie nazwy", a wykorzystywano je do zupełnie czegoś innego. W tym kontekście wymienia Dział Przeciwdziałania Dezinformacji w Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej, "który był wykorzystywany do monitorowania nastrojów i opinii na temat Prawa i Sprawiedliwości". Dział szczególnie intensywnie pracował w trakcie kampanii wyborczej. - Monitorowano na przykład reakcje na to, że premier Mateusz Morawiecki wysłał córkę do prywatnej szkoły, czy to, jak użytkownicy social media reagują na interwencję policji wobec posłanki Kingi Gajewskiej - wylicza Standerski. 

Unijna dyrektywa. "Kara wynosi ponad 100 mln złotych"

Wiceminister dodaje także, że kosztownym problemem jest niewdrożona dotąd unijna dyrektywa o łączności elektronicznej (nowe Prawo komunikacji elektronicznej - red). - I to od tysiąc dwustu dni - podkreśla i dodaje, że "za to codziennie płacimy". - Na tę chwilę kara wynosi ponad sto milionów złotych. Wynika to z tego, że do tej ustawy  próbowano wpisać rozwiązania nazywane lex pilot. Jeszcze będąc w opozycji, protestowaliśmy przeciwko wrzutkom politycznym do tego projektu. Doprowadziliśmy do wysłuchania publicznego, którego poprzedni rząd się przestraszył i wycofał projekt ustawy - przypomina Standerski. Wiceminister podkreśla, że po objęciu rządów przez koalicję KO-Lewica-Trzecia Droga w resorcie cyfryzacji przystąpiono do "czyszczenia" projektu po PiS. Jest on już w nowej wersji złożony w Rządowym Centrum Legislacji.

Wiceminister dodaje, że ze względu na wysokość kar za nieterminowość poprzedniego rządu, resort poprosił o skrócenie terminu na konsultacje. - Na obecnym etapie każdy dzień zwłoki to kilkanaście tysięcy złotych. Za chwilę to może być już kilkadziesiąt tysięcy dziennie, bo 14 marca poznamy wyrok w TSUE w tej sprawie - zaznacza Standerski. Według niego to pieniądze wyrzucone w błoto, podobnie jak w przypadku inwestycji w Ostrołęce, wyborów kopertowych, czy setek milionów dla Polskiej Fundacji Narodowej.

Unijną dyrektywę z 11 grudnia 2018 r., ustanawiającą Europejski kodeks łączności elektronicznej, Polska powinna wdrożyć do 21 grudnia 2020 r. Dwa lata później Komisja Europejska złożyła przeciwko naszemu krajowi skargę do TSUE. "Prawo komunikacji elektronicznej kompleksowo reguluje obszar usług łączności elektronicznej, w tym zapewnia lepszą ochronę konsumenta w zetknięciu z firmami" - przypomina tvn24.pl. 

Wi�cej o: