Policja w San Francisco w amerykańskim stanie Kalifornia otrzymała we wtorek rano zgłoszenie, że ok. godz. 2:35 nad ranem czasu lokalnego doszło do napaści z nożem w dzielnicy Rincon Hill. Mężczyzna został kilkukrotnie dźgnięty przez nieznanego sprawcę. Został przewieziony do szpitala, lecz tam zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Natomiast w środę potwierdzono, że zamordowany mężczyzna to 43-letni miliarder Bob Lee - podaje ABC News. Z kolei Jake Shields, przyjaciel zamordowanego, napisał na Twitterze, że Bob Lee został zaatakowany podczas spaceru "w bezpiecznej dzielnicy". Spekuluje, że mógł to być przypadkowy, niezaplanowany atak.
- W naszym mieście nie ma miejsca na tak brutalne przestępstwa. Chcę zapewnić wszystkich, że nasi śledczy niestrudzenie pracują nad aresztowaniem i wymierzeniem sprawiedliwości, tak jak staramy się to zrobić w przypadku każdego zabójstwa, które ma miejsce w naszym mieście - powiedział w oświadczeniu Bill Scott, szef policji w San Francisco. Tym samym wyjaśnił, że policja dotychczas nie dokonała jeszcze zatrzymania w sprawie tego morderstwa.
Bob Lee był dyrektorem ds. zakupów w firmie Mobile Coin, wcześniej pracował jako dyrektor ds. technologii w Square. Ten amerykański miliarder był również założycielem popularnej aplikacji Cash App. Bill Barhydt, dyrektor generalny przedsiębiorstwa technologicznego Abra Global napisał na Twitterze, że Bob Lee "był tatą dwojga dzieci, hojnym i przyzwoitym człowiekiem, który nie zasłużył na śmierć".
Aplikacja na smartfony Cash App pozwala dokonywać przelewy pieniężne do innych osób. Wartość aplikacji, którą stworzył miliarder Bob Lee, została wyceniona przez magazyn "Forbes" na ok. 40 mld dolarów. Policja nie wyjaśnia, czy motywem zbrodni mogły być pieniądze. W 2022 r. baza aktywnych użytkowników wynosiła ok. 51 mln.