Inteligentny g�o�nik Echo m�g� by� "�wiadkiem" morderstwa. Amazon odmawia policji dost�pu do nagra�

Robert K�dzierski
Ameryka�ska policja pr�buje rozwik�a� zagadk� morderstwa, do kt�rego dosz�o na pocz�tku tego roku. Istotnym "�wiadkiem" mo�e by� inteligentny g�o�nik Echo. Jednak Amazon odmawia policji dost�pu do nagra�. Sprawa jest bardziej interesuj�ca, ni� mog�oby si� wydawa�.

W lutym bieżącego roku w amerykańskim Bentonville odkryto zwłoki mężczyzny. Ofiarę odnaleziono w wannie. Szybko ustalono, że śmierć nastąpiła w trakcie imprezy. Jeden z jej uczestników został aresztowany. Policja ustaliła bowiem sporo nieścisłości w jego zeznaniach, w tym tę najważniejszą dotyczącą czasu zgonu ofiary.

Amazon EchoAmazon Echo Fot. Amazon

Oskarżony twierdził, że w tym czasie spał, ale dane z jego telefonu mówią coś zupełnie innego. W toku śledztwa odkryto też inne dziwne okoliczności - na przykład niezwykle duże zużycie wody w domu. Dla śledczych było to dowodem, że ktoś próbował zatrzeć ślady zbrodni - wyjaśnia Daily Mail.

Czytaj też: Polska policja rozbiła niezwykle groźny gang. Wyłudzili 140 mln zł. 

Niemy świadek

Policjanci zauważyli, że w mieszkaniu zamordowanego znajduje się inteligentny g�o�nik Echo. Produkt Amazonu  jest czymś w rodzaju asystenta  - można wydawać mu polecenia głosowe, zamawiać produkty, wyszukiwać informacji w internecie, a także sterować urządzeniami w domu.

Policja uznała, że to może być istotny trop i zwróciła się do Amazona z żądaniem wydania wszelkich nagrań, zapisów i danych pochodzących z urządzenia. Firma Jeffa Bezosa jednak odmówiła twierdząc, że policja chce wiedzieć za dużo.

embed

Drugie dno?

Cała sprawa jest jednak bardziej interesująca, niż mogłoby się początkowo wydawać. W mediach już od wielu lat pojawiają się bowiem oskarżenia, że inteligentne urządzenia, które potrafią przyjmować komendy głosowe, mogą nas również podsłuchiwać. Takie zarzuty pojawiały chociażby wobec telewizorów Samsung i LG. 

Gdyby zatem okazało się, że Echo podsłuchuje nasze rozmowy, policja mogłaby, przy okazji śledztwa w sprawie morderstwa, obnażyć postępowanie Amazona. 

W tej konkretnej sprawie śledczym udało się w końcu uzyskać inne dowody, (w tym kluczowe ślady krwi), które pozwoliły na wykrycie sprawcy.  Głośnik Echo nie był więc kluczowym i niezastąpionym dowodem. Upiekło się więc również samemu Amazonowi.

Łatwo sobie jednak wyobrazić sytuację, w której takie urządzenie byłoby jedynym "świadkiem" zbrodni. Czy w takiej sytuacji firmy technologiczne powinny pomagać policji, czy w pierwszej kolejności chronić prywatność użytkowników?

Wi�cej o: