Ukraina dostanie Stingery za setki milion�w dolar�w. A to nie koniec

Ukraina nie dostanie zaproszenia do NATO. Sojusz zapewni jednak kolejne dostawy broni. Dowiedzieli�my si� o zam�wieniu na rakiety Stinger za 700 mln dolar�w, kt�re Joe Biden nazwa� "historycznym". W �rod� NATO ma og�osi� kolejny pakiet obronny o warto�ci 40 mld euro.

Ukraina mimo wielomiesięcznych wysiłków nie dostanie zaproszenia do NATO. Jak przyznał szef polskiego MSZ, Radosław Sikorski, panuje przekonanie, że Ukraina może wejść do Sojuszu, dopiero kiedy wojna się skończy. 

Zobacz wideo Konfederacja o przyjęciu Ukrainy do NATO: Skrajnie mało odpowiedzialne

NATO na rozpoczętym we wtorek szczycie poinformowało jednak, że przejmie od Stanów Zjednoczonych koordynację nad dozbrajaniem Ukrainy i będzie nadzorować szkolenia ukraińskich żołnierzy. Ukraina przekazała natomiast, że otwiera w Waszyngtonie niewielkie biuro, by wzmocnić więzi z amerykańskim przemysłem zbrojeniowym - podaje AFP. Niezależnie od tego, który kandydat wygra wybory, Joe Biden czy Donald Trump, Sojusz i Ukraina chcą mieć lepszą pozycję negocjacyjną w celu realizacji własnych potrzeb obronnych. 

Kolejne pakiety wsparcia dla Ukrainy. Dostaną broń o wartości 40 mld euro 

Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu NATO, sekretarz generalny Jens Stoltenberg w Waszyngtonie, na Forum Przemysłu Obronnego poinformował, że Sojusz w imieniu kilku krajów złożył zamówienie na pociski przeciwlotnicze Stinger za 700 milionów dolar�w. "Nie ma skutecznej obrony bez silnego przemysłu obronnego, musimy inwestować w obronę lepiej, wydając więcej wspólnie" - mówił Stoltenberg. W sumie w ubiegłym roku agencja zajmująca się zakupami zbrojeniowymi podpisała kontrakty na amunicję o wartości 11 miliardów dolarów. 

W środę drugiego dnia szczytu NATO ma natomiast ogłosić kolejny pakiet wsparcia dla Ukrainy, o wartości 40 mld euro. Sekretarz generalny Sojouszu Jens Stoltenberg przyznał, że wspieranie Ukrainy wiąże się z kosztami, ale dodał, że "największy koszt będzie wtedy, gdy Rosja wygra na Ukrainie". Jak stwierdził, "na to nie możemy pozwolić".

Ukrainie potrzebna jest też pilna pomoc, przede wszystkim systemy obrony powietrznej. Przekazanie pięciu systemów Patriot ogłosiły pierwszego dnia szczytu USA, Niemcy, Holandia, Rumunia i Włochy. Joe Biden ocenił, że to "historyczna donacja", która jest częścią wysiłków NATO na rzecz ochrony Ukrainy przed rosyjskimi atakami rakietowymi. Dodał, że w "nadchodzących miesiącach Stany Zjednoczone i partnerzy zamierzają dostarczyć Ukrainie kilkadziesiąt dodatkowych taktycznych systemów obrony powietrznej".

"Zapewniamy Ukrainie dodatkowe strategiczne systemy obrony powietrznej, w tym dodatkowe baterie Patriot podarowane przez Stany Zjednoczone, Niemcy i Rumunię; komponenty systemu Patriot podarowane przez Holandię i innych sojuszników, które umożliwią działanie dodatkowej baterii Patriot; oraz dodatkowy SAMP/T podarowany przez Włochy" - czytamy we wspólnym oświadczeniu USA, Niemiec, Rumunii, Włoch oraz Ukrainy.

Joe Biden zapowiedział ponadto przekazanie setek rakiet przechwytujących. Mają trafić na Ukrainę w ciągu najbliższego roku. Amerykański prezydent ocenił, że pomogą one chronić ukraińskie miasta przed rosyjskimi rakietami i ukraińskie oddziały w obliczu ataków powietrznych na linii frontu. "Rosja przegrywa tę wojnę" - zaznaczył Joe Biden.

W ramach pakietu wsparcia jest też stworzenie w Bydgoszczy Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina. "To jest nasz sukces, pozytywna deklaracja ze wszystkich sojuszników" - skomentował wicepremier, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.

Cały pakiet wsparcia ma pomóc Ukrainie także w spełnianiu NATO-wskich standardów. Będzie on - jak mówi kwatera główna - mostem łączącym Ukrainę z Sojuszem.

Trwa szczyt NATO. Kraje sojuszu przeznaczają coraz więcej na obronność

Światowi przywódcy na waszyngtońskim szczycie NATO mają rozmawiać i rozkręcaniu produkcji zbrojeniowej i rozbudowie potencjału przemysłowego. Podpiszą wspólne zobowiązanie, kładąc nacisk na zwiększenie wydatków na obronę i połączenie sił w tej sprawie. "To zobowiązanie uczyni przemysł w Europie i Ameryce Północnej silniejszym, bardziej innowacyjnym i zdolnym do produkcji na dużą skalę" - podkreślił Jens Stoltenberg.

Do 2022 roku wiele linii produkcyjnych w fabrykach broni było w stagnacji i dopiero po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę zaczęto zwiększać produkcję. Potrzeby są na tyle duże, że aby zrealizować długoterminowe zamówienia, będą potrzebna nowe fabryki - czytamy w AFP. Sytuacja w Europie zmusiła kraje NATO do zwiększenia wydatków na obronność. Oczekuje się, że 23 z 32 krajów członkowskich w tym roku dobije do wydatków na zbrojenia na poziomie 2 proc. PKB. Przed atakiem Putina, ten poziom osiągało tylko sześć krajów. Rosja dla porównania obecnie przeznacza na wojsko 7-9 proc. PKB.

Wi�cej o: