W transport morski uderzają ostatnio spore problemy. Od pewnego czasu bardzo utrudnione jest pływanie przez Kanał Sueski. Dopływające do kanału statki są atakowane na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej przez Huti, bojowników z Jemenu, którzy w ten sposób wspierają działania Hamasu od momentu ataku tej organizacji na Izrael. Dlatego firmy transportowe wybierają dłuższą i bardziej kosztowną trasę z Azji do Europy wokół Afryki, kontenerowce opływają Przylądek Dobrej Nadziei.
I ta trasa się jednak skomplikowała. Duński przewoźnik Maersk wydał komunikat, w którym ostrzega, że ekstremalne warunki pogodowe i sztorm uderzający w wybrzeże Republiki Południowej Afryki mogą spowodować opóźnienia w dostawach. "Oczekuje się, że statki będą szukać schronienia/zmienią kurs, aby ominąć obszary dotknięte katastrofą. Należy spodziewać się opóźnień w ciągu najbliższych kilku dni" - przytacza Bloomberg.
South African Weather Service rzeczywiście prognozuje fatalne warunki do żeglugi w najbliższych dniach. Wystąpić może intensywny deszcz, a nawet śnieg. Do tego duży wiatr, który będzie utrudniał nawigację w rejonach przybrzeżnych i może wpłynąć na wystąpienie sztormu.
Associated Press opisuje, że w wyniku nawałnicy, która przeszła przez Kapsztad w Republice Południowej Afryki, prawie 1000 domów zostało zniszczonych. Zmusiło to do przesiedlenia około 4 000 osób. Lokalna organizacja pomocowa Gift of the Givers w weekend dostarczyła im 10 000 posiłków i 3 000 koców. Pogoda spowodowała przerwy w dostawie prądu. W Kapsztadzie działa zespół ds. koordynacji działań kryzysowych. Zaapelowano także do mieszkańców, aby unikali plaż.