Lewica przygotowała projekt ustawy zastępującej składkę zdrowotną podatkiem, który obejmowałby również płatników CIT. Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny mówił 2 lipca w rozmowie z PAP, że projekt jest gotowy do przekazania ministrowi finansów Andrzejowi Domańskiemu.
- To nie jest nowy podatek, tylko coś, co ma zastąpić składkę zdrowotną - podkreślił w czwartek wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Sebastian Gajewski w rozmowie z Polskim Radiem 24. - Dzięki takiemu rozwiązaniu można zapewnić, by nie było dziury w NFZ - tłumaczył.
- A po drugie, można w ten sposób zmniejszyć obowiązki daninowe i przedsiębiorców i pracowników. Jeśli nasze rozwiązanie weszłoby w życie, to nikt nie zapłaci więcej - dodał Gajewski. Wiceminister wyjaśniał, że w rz�dzie i w parlamencie jest dyskusja nad "pewną inną filozofią finansowania świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych".
Z raportu "Luka finansowa systemu ochrony zdrowia w Polsce - perspektywa 2025-2027" przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - PZH, Instytut Finans�w Publicznych i Federację Przedsiębiorców Polskich wynika, że na ochronę zdrowia w ciągu trzech lat może prawie 160 mld zł.
W raporcie, który opisał serwis rynekzdrowia.pl, zwrócono uwagę, że w najgorszym scenariuszu ponad jedna trzecia wydatków NFZ będzie finansowana z dotacji pochodzącej z bud�etu państwa. "To oznacza wydolność składkową NFZ na poziomie niższym niż 67 proc., podczas gdy obecnie wydolność systemu emerytalnego w ZUS to ponad 85 proc. Co oznacza, że relatywny deficyt w NFZ (skala niepokrycia wydatków składkami) będzie ponad dwukrotnie wyższych niż w FUS (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych) zarządzanym przez ZUS, ok. 33 proc. vs 15 proc." - podkreślono.