"Oficjalne dokumenty śledztwa w słynnej sprawie korupcji w KNF ujawniamy po raz pierwszy. Mimo że postępowanie zakończono aktem oskarżenia w grudniu 2019 r., to proces przeciwko Chrzanowskiemu rozpoczął się dopiero 6 listopada 2023 r. Od tego czasu odbyły się trzy rozprawy. Po kilkumiesięcznej przerwie na wtorek 18 czerwca 2024 r. zapowiedziana jest kolejna" - wyjaśniła "Gazeta Wyborcza".
Korupcja w KNF. Media: Oszustwo na wykrywaczu kłamstw
Jak czytamy, urzędnik w randze ministra nadzorujący cały polski sektor finansowy miał zostać oskarżony "o jedno z najpoważniejszych przestępstw w związku z pełnieniem swojej funkcji". Zawiadomienie o przestępstwie złożył Leszek Czarnecki w listopadzie 2018 r., gdy w tamtym czasie był w�a�cicielem grupy Getin Noble Bank (m.in. Idea Bank oraz Getin Bank).
"Przekazał śledczym nagranie z 28 marca 2018 r., na którym Chrzanowski proponuje mu 'życzliwość' i ochronę, w zamian za to, że zatrudni u siebie nieznanego szerzej radcę prawnego z Cz�stochowy Grzegorza Kowalczyka" - podaje "GW". "Kluczową częścią rozmowy było wynagrodzenie dla Kowalczyka. Miał to być 1 proc. wartości banków Czarneckiego. Wtedy wyliczono, że to 40 mln zł" - czytamy. W późniejszym śledztwie przeprowadzono eksperyment z wariografem, który "pogrążył Chrzanowskiego". Były szef KNF miał "polegnąć" w czterech badaniach na wariografie.
Korupcja w KNF. Zygmunt Solorz był podsłuchiwany?
"Gazeta Wyborcza" podaje również, że sąd wydał jej zgodę jedynie na lekturę aktu oskarżenia. "Cała reszta nadal jest niejawna dla opinii publicznej. Wśród 30 tomów jeden ma klauzulę 'tajne'. I dotyczy historii zatrudnienia radcy Kowalczyka w Radzie Nadzorczej Plus Banku Zygmunta Solorza. Tu też polecił go Marek Chrzanowski, a Kowalczyk tym razem został przyjęty" - podaje gazeta. Dodaje, że w materiale dowodowym są "wyciągi z podsłuchów Solorza i notatki działań operacyjnych, które prowadziło wobec niego CBA".
Na początku maja 2024 r. komornik zajął majątek należący do Leszka Czarneckiego. Biznesmen jest jednym z podejrzanych w sprawie afery GetBack, która sięga 2018 roku, a śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Warszawie. Z komunikatu dotyczącego decyzji komornika przy Sądzie Rejonowym w Warszawie wynika, że zajęto należność w wysokości ok. 968 mln zł. Komornik zabezpieczył 64 845 032 akcje zapisanych na rachunku LC Corp B.V. (spółki kontrolowanej przez Czarneckiego) oraz 20 506 914 akcji zapisanych na rachunku biznesmena.
Natomiast pod koniec kwietnia 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddali zażalenie prokuratorów, którzy starali się uzyskać nakaz aresztowania Czarneckiego. Sąd uznał, że prokuratura nie uprawdopodobniła popełnienia przestępstwa przez Leszka Czarneckiego. "Oczekuję na natychmiastowe umorzenie postępowania" - przekazywał w mediach społecznościowych mecenas Roman Giertych, pełnomocnik Czarneckiego. Decyzja sądu nie podlega dalszym zaskarżeniom.
