Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii opublikowało najnowszy raport w niedzielę 16 czerwca. Wynika z niego, że Rosja potrzebuje pieniędzy. Żeby dalej prowadzić wojnę z Ukrainą i pokrywać rządowe wydatki, władze w Moskwie podniosą w 2025 roku podatki. "Dodatkowe dochody wygenerowane głównie przez podwyżkę podatku dochodowego od os�b prawnych prawie na pewno zostaną wykorzystane do sfinansowania rosnących wydatków rządowych" - poinformował brytyjski wywiad.
Zdaniem analityków wzrost obciążeń podatkowych dla przedsiębiorstw "prawie na pewno ograniczy przyszłe inwestycje i rozwój sektorów niezwiązanych z przemysłem zbrojeniowym". Najwyższa stawka podatku dochodowego ma wzrosnąć z 15 aż do 22 proc. Federacja Rosyjska spodziewa się, że w 2025 roku zmiany stawek zapewnią dodatkowe wpływy budżetowe w wysokości ok. 29 mld dolarów.
Brytyjczycy w swojej analizie wskazali również, że wydatki rządowe w 2024 r. wzrosną o ok. 15 proc. w porównaniu z 2023 r. Ta tendencja utrzyma się z kolejnym roku, ponieważ wzrastać będą wydatki na obronność, cele socjalne i infrastrukturalne. Wywiad ocenia, że "sektory wojskowe z dużym prawdopodobieństwem zmonopolizują znaczną część dostępnych zasobów siły roboczej". Główne tezy raportu brytyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało na platformie X:
W sobotę i niedzielę w Szwajcarii odbyła się międzynarodowa konferencja dotycząca pokoju na Ukrainie. Nie było na niej Rosji. Ukraińscy analitycy wskazali, że pozycja Putina co do rozmów pokojowych zależy głównie od sytuacji na froncie. A ta wciąż, może się zmienić na korzyść Ukrainy.
Moskwa wciąż jednak żąda od Ukrainy terytorium, które częściowo zajęła i o które wciąż toczą się krwawe walki. Zdaniem ukraińskiego analityka wojskowego Ołeksandra Musijenki, jeśli Rosja poniesie porażki na froncie, to będzie bardziej skłonna do kompromisów. Jak ocenia, niedobrze się stanie, kiedy wojna utrzyma charakter pozycyjny. Według eksperta są jednak szanse na ukraińską ofensywę. Jak dodaje, Ukraińcy mogą np. otworzyć nowe uderzenie na południu, na lewym brzegu Dniepru, ale potrzebują do tego stałej pomocy od zachodnich partnerów.