Z wyników najnowszego badania wynika, że 60 proc. Ukraińców w naszym kraju nie korzystało z pieniędzy zarobionych w Ukrainie w ciągu ostatniego roku. 27 proc. miało własne oszczędności, które wydawali w Polsce. Natomiast 10 proc. korzystało z pieniędzy rodziny, a 3 proc. miało pracę zdalną w Ukrainie.
Yuriy Grygorenko, główny analityk Gremi Personal cytowany przez Business Insider, zwraca uwagę, że "może to świadczyć o tym, że zaadaptowali się już do życia w Polsce i w obliczu kontynuacji programu ochrony uchodźców nie planują powrotu". Kilka miesięcy temu spytano Ukraińców w Polsce o ich plany na przyszłość i okazuje się, że 43 proc. trudno podjąć decyzję, 19 proc. stwierdziło, że planuje zostać w Polsce. Natomiast 15 proc. nie wróci do ojczyzny w ciągu najbliższych pięciu lat, 13 proc. wróci w ciągu sześciu miesięcy, a 10 proc. w ciągu roku. Z najnowszego badania wynika także, że liczba osób, które wykorzystały pieni�dze zarobione w Ukrainie w ciągu ostatnich 12 miesięcy, wynosi 40 proc. Jedno z pytań dotyczyło także statusu "w momencie zatrudnienia w Polsce". Okazuje się, że 38 proc. Ukraińców było już zatrudnionych w Polsce, 18 proc. było tymczasowo bezrobotnych, ale szukało pracy, 9 proc. stanowili studenci lub uczniowie, 3 proc. pracowało zdalnie, 2 proc. zajmowało się domem, a 26 proc. miało status "inny".
Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy, która przedłuża pomocy obywatelom Ukrainy do 30 września 2025 r. Poprzednie przepisy kończą się 30 czerwca 2024 r. Tym samym oznacza to, przedłużenie dostępu do świadczeń zdrowotnych, świadczeń rodzinnych i socjalnych, świadczeń wypłacanych przez ZUS oraz przedłuża możliwość pobytu w obiektach zbiorowego zakwaterowania. Ponadto nowelizacja uzależnia przyznanie i wypłatę świadczenia 800 plus i "Dobry start" od tego, czy dziecko chodzi do polskiej szkoły. Do szkół w Polsce uczęszcza ok. 145 tys. Ukraińców, a do przedszkoli 34 tys.