Dostali rachunek za gaz na 45 tys. z�. "My�la�am, �e zera mi si� mieszaj�"

Przedsi�biorcy dostaj� od stycznia gigantyczne rachunki za gaz. Podwy�ki wynosz� 30-40 tysi�cy z�otych. Wszystko przez umowy, kt�re podpisali w 2022 roku.

Spółdzielnia mleczarska w Łużnej (woj. małopolskie) działa od 2011 roku. Grozi jej zamknięcie ze względu na gigantyczne rachunki za gaz. Za sam tylko styczeń musiała zapłacić 32 tysiące złotych, gdy jeszcze niedawno miesięczne gaz kosztował ją ok. 6 tysięcy złotych. Prezeska firmy Barbara Niemaszyk w rozmowie z TVN24 przyznała, że po tej trzycyfrowej podwyżce obniżyła temperaturę w firmie. -Wystraszyłam się i mówię do ludzi, że gasimy piece, siedzimy w zimnie - opowiada przejęta. Aby poszukać oszczędności, udała się na bezpłatny urlop, a pieniądze z pensji przeznaczyła na opłacanie rachunków.

Zobacz wideo Piotr Kuczyński: Z cenami prądu i gazu nie będzie tak źle, jak się zapowiadało

Niekorzystne umowy dobijają przedsiębiorców

Inna firma - Nova Market z Jeleniej Góry ma podobną historię. Na rynku jest od 25 lat. Zazwyczaj miesięcznie płaciła za gaz ok. 5 tysięcy złotych, a na początku tego roku otrzymała rachunki, w których jest zobowiązana na 45 tysięcy złotych. - Taki przyszedł za styczeń. Jak zobaczyłam ten rachunek, to myślałam, że zera mi się mieszają. Nie prowadzimy huty szkła, a małą rodzinną firmę - mówi Małgorzata Piekarz z firmy Nova Market w rozmowie z TVN24. Zajmująca się sprzedażą dywanów, wykładzin i tapet firma drastycznie obniżyła temperaturę w hali, aby oszczędzić. W ten sposób lekko zbito rachunki. Kolejny wyniósł już 32 tysiące złotych. 

Firmy, do których dotarł TVN, to tylko jedne z wielu w całej Polsce, które płacą obecnie cenę za zmiany w umowach z 2022 roku w trakcie kryzysu energetycznego. - Nawet od doradcy PGNiG usłyszałam, że tysiące osób zostało tak potraktowanych. Czyli podpisali aneksy do umów na dostarczanie gazu w 2022 roku, po wybuchu wojny w Ukrainie, kiedy były szalone ceny gazu na rynkach i teraz płacą gigantyczne rachunki - opowiada Małgorzata Piekarz. Na renegocjowanie tych umów nie zgadza się PGNiG.

PGNiG ma rozwiązanie, ale przedsiębiorcy są sceptyczni

Zamiast tego PGNiG proponuje przedsiębiorcom ofertę "konsolidacji". Wymaga ona jednak od firm przedstawienia wykazu majątku lub wpłacenia wysokiego zabezpieczenia, co bardzo nie podoba się przedsiębiorcom. - Dlaczego mamy dawać komuś majątek po tylu latach na tacy? Poprosili nas o wyniki finansowe. Przestraszyło nas to - mówi w rozmowie z TVN-em Piekarz. PGNiG wyjaśniło w odpowiedzi dla TVN-u, że potrzebuje tego, aby ocenić kondycję finansową klienta i "poziom ryzyka, które ponosi spółka, umożliwiając klientowi uregulowanie części zobowiązań w późniejszym terminie". 

"Konsolidacja" polega bowiem na tym, że części zobowiązań finansowych klienta wobec PGNiG Obrót Detaliczny jest przeniesiona na kolejne okresy dostaw, co przekłada się na obniżenie rachunków. Małgorzata Czajkowska z PGNiG w komentarzu dla TVN-u zapewniła, że spółka "jest otwarta na dialog". Barbara Niemaszyk uważa jednak, że "nie widzi żadnych ukłonów w stronę małych firm". - Oni są monopolistami i bezpardonowo grają - mówiła. 

Wi�cej o: