Jak podaje "Rzeczpospolita", 1 lipca na mocy zarządzenia premiera Donalda Tuska do życia przywróconych zostanie 10 delegatur ABW. W sumie w Polsce będzie ich aż 15: w Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Katowicach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Poznaniu, Olsztynie, Opolu, Radomiu, Rzeszowie, Szczecinie, Zielonej Górze oraz we Wrocławiu. Nabór do nowych oddziałów ABW oraz do warszawskiej centrali trwa już od marca. Agencja napotyka jednak na duże przeszkody związane z doświadczeniem kandydatów. Poszukiwani na stanowisko łowców będą mieli za zadanie rozbijanie siatek szpiegowskich, do czego potrzebna jest m.in. podstawowa znajomość języka rosyjskiego.
"Nabór jest systematyczny i ciągły, jednak teraz go zwiększamy. Szukamy ludzi o wyjątkowych predyspozycjach do tej służby, ale z wielorakimi umiejętnościami - głównie absolwentów szkół wyższych, od humanistów, przez absolwentów kierunków językowych, przyrody, IT, prawników czy ekonomistów. Jedynie, co mogę powiedzieć, to to, że stosujemy gęste sito w tym naborze" - mówi "Rzeczpospolitej" rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. ABW nie podało przy tym liczby funkcjonariuszy, których zamierza przyjąć do służby.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie dzieli się oficjalnymi danymi związanymi z zarobkami pracowników. Jak informuje jednak Business Insider, pod koniec kwietnia bieżącego roku do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt rozporządzenia prezesa Rady Ministrów, w którym zawarto informacje o wzroście uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat i dodatków funkcjonariuszy ABW. W budżecie agencji na 2024 rok ujęto dodatkowe 89 mln zł na uregulowanie uposażeń.
Regulacja obejmuje wzrost stawek minimalnych uposażeń zasadniczych o 15 proc. oraz wzrost stawek maksymalnych o 20 proc. Oznacza to, że wraz z wprowadzeniem rozporządzenia minimalna stawka uposażenia zasadniczego funkcjonariusz ABW wynosi od 2200 zł do 12,1 tys. zł, a maksymalna od 4700 zł do 16,2 tys. zł.