Xi Jinping na W�grzech. Tajemnicza wizyta. "Wygl�da to tak, jakby odwiedza� chi�sk� koloni�"

Xi Jinping zako�czy swoj� podr� po Europie na W�grzech. Program wizyty jest owiany tajemnic�. Ale cz�� temat�w, kt�re b�d� poruszane podczas trzydniowych odwiedzin przewodnicz�cego Chi�skiej Partii Ludowej u Viktora Orbana, zdradzi� w�gierski minister spraw zagranicznych.

Xi Jinping w środę wylądował na Węgrzech. To jego ostatni przystanek w pierwszej od pięciu lat podróży po Europie. Wcześniej odwiedził Francję oraz Serbię. Przewodniczący Chińskiej Partii Ludowej spędzi na Węgrzech trzy dni. Program wizyty jest owiany tajemnicą. Na wydarzenia są zaproszeni jedynie dziennikarze węgierskich i chińskich mediów publicznych. Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych w rządzie Orbana przekazał jednak, że tematem rozmów ma być wojna w Ukrainie, o której Xi rozmawiał też z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz prezydentem Francji. Ponadto Szijjarto mówił, że Chiny i Węgry mają podpisać od 16 do 18 nowych porozumień współpracy, z czego jedno ma dotyczyć dużego projektu infrastrukturalnego w ramach chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku - informuje Reuters. 

Zobacz wideo Chiny wasalizują Rosję

Xi Jinping na Węgrzech. Program wizyty jest owiany tajemnicą

Przed odlotem prezydenta Chin z Serbii na Węgry w prorządowym, węgierskim dzienniku "Magyar Nemzet" ukazał się wywiad z nim. Xi Jinping mówi między innymi o 75-letniej przyjaźni między oboma narodami, która jest "jak dobre wino Tokaj - pachnąca, słodka, treściwa i długotrwała".

Po wizycie prezydenta Xi w Serbii, a przed przylotem na Węgry większość niezależnych komentatorów mówi jednak, że to słowa pod publikę i tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o chińskie interesy w Europie. Już dziś Węgry są uznawane za najważniejszego orędownika Państwa Środka w Unii Europejskiej. Chiny odwdzięczają się na przykład największą inwestycją zagraniczną w historii węgierskiej gospodarki.

Węgry i Chiny jak dwa bratanki. Współpraca obu państw trwa już  od wielu lat 

Orban proces zbliżenia Chin i Węgier rozpoczął tuż po zdobyciu władzy w 2010 roku. Dekada ciepłych stosunków między państwami poskutkowała inwestycjami w produkcję baterii i samochodów elektrycznych na Węgrzech. Jeden z największych inwestorów CATL stawia za 7,3 mld euro fabrykę baterii w węgierskim Debreczynie. Z kolei producent samochodów elektrycznych BYD w ubiegłym roku ogłosił, że pierwszy europejski zakład zostanie wybudowany w Szeged. Współpraca państw zacieśniła się w trakcie pandemii. Węgry były pierwszym krajem Unii Europejskiej, który zatwierdził chińską szczepionkę na COVID-19.  

- Serbia i Węgry są do pewnego stopnia lojalne wobec Chin, mając dobre relacje bez względu na prowadzoną politykę przez Pekin. Mimo że Belgrad aspiruje do bycia członkiem UE, a Budapeszt jest nim. Cieniem na relacje serbsko-węgiersko-chińskie kładzie się prowadzona od blisko 10 lat budowa linii kolejowej między stolicami, w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku. Ta inwestycja nie świadczy najlepiej o sprawczości Chin - mówił parę dni temu w rozmowie z PAP, dr Adrian Brona z Uniwersytetu Jagiellońskiego, ekspert ds. polityki chińskiej.

Z kolei według analityka Privátbankár.hu Csaby Kanczy, zbyt bliska przyjaźń z Chinami stawia Węgry po złej stronie barykady. - To obóz pokoju, ale w znaczeniu zimnowojennym. To rewizjonistyczne, prowojenne mocarstwa - Rosja, Chiny, Iran. Praktycznie Chiny są liderem osi euroazjatyckiej - mają siłę, pieniądze i technologie. Wygląda to tak, jakby prezydent Chin odwiedzał kolonie - mówi naukowiec.

Wi�cej o: