Mamy pierwsze miejsce na podium, razem z Czechami - bezrobocie w Polsce wyniosło w marcu 2,9 proc., najmniej w UE. Dane podał w piątek Eurostat. Odczyt różni się od comiesięcznych danych GUS, na które najczęściej zwracamy uwagę, ale też różna jest metodologia tych badań. We wskaźniku porównywanym przez Eurostat (jeśli chodzi o Polskę to wylicza go zresztą i wysyła do Eurostatu GUS) nie są brani pod uwagę bierni zawodowo. To osoby, które pracy nie mają, ale też jej nie aktywnie nie szukają.
Tuż za Polską i Czechami znalazły się Słowenia (3,1 proc.), Malta (3,2 proc.) i Niemcy (również 3,2 proc.). Po drugiej stronie zestawienia są (tradycyjnie) kraje południa - Hiszpania (11,7 proc.) i Grecja (10,2 proc.), a także, co może zaskakiwać, Szwecja (8,3 proc.) i Finlandia (7,8 proc.). W całej UE stopa bezrobocia wyniosła 6 proc. (delikatny spadek w porównaniu z lutym), a w strefie euro 6,5 proc. (bez zmian).
Eurostat publikuje jeszcze jeden wskaźnik, obrazujący bezrobocie ludzi młodych, poniżej 25. roku życia. Jest ono znacznie wyższe od głównego wskaźnika. Dla całej Wspólnoty i strefy euro dwucyfrowe (odpowiednio 14,6 i 14,1 proc.), a na południu Europy wręcz dramatycznie wysokie, z 27,2 proc. w Hiszpanii, 22,3 proc. w Portugalii, 21,1 proc. w Grecji, i ponad 20 proc. we Włoszech i Cyprze. Także w Polsce bezrobocie młodych według Eurostatu jest na dwucyfrowym poziomie i wynosi (stan na marzec) 11,7 proc. Tutaj zdecydowanie najlepiej wyglądają Niemcy (5,8 proc.) i Czechy (6,8 proc.).
Z powodu niedawnej 20. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej, analitycy i eksperci publikowali różne dane gospodarcze, pokazujące rozwój gospodarczy naszego kraju w tym czasie oraz największe korzyści z bycia członkiem UE. Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zauważył, że w 2004 roku stopa bezrobocia w Polsce była najwyższa w Unii, sięgając wtedy 19 proc. "Stopa zatrudnienia z najniższej w UE w 2020 r przebiła średnią unijną i jest obecnie o 2 pp. wyższa" - dodał. Wymienił także ogromną poprawę skali zatrudnienia i wzrost liczby pracujących. Zwrócił uwagę także między innymi na negatywny aspekt, jakim dla polskiego rynku pracy była fala emigracji ponad miliona osób.
Przypomnijmy jeszcze tylko, że według metodologii Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w marcu wyniosła w Polsce 5,3 proc., delikatnie mniej niż w lutym.