Kosztowna obietnica Tuska "zostanie dowieziona". Minister finans�w poda� dat�

Po raz kolejny ob�z rz�dz�cy zapewnia, �e obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. z� zostanie dotrzymana. Minister finans�w powiedzia�, �e mo�emy tego oczekiwa� przed ko�cem kadencji.

Zdaniem ministra finansów Andrzeja Domańskiego obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł zostanie zrealizowana "do końca kadencji". - Premier zobowiązał mnie do przedstawienia planu, jak dojść do tej kwoty i oczywiście taki plan panu premierowi przedstawię. Realizujemy konkretne nasze zobowiązania z kampanii wyborczej oraz to, co zostało zapisane w umowie koalicyjnej - zapewniał Andrzej Domański w TVN24.

Zobacz wideo Paweł Zalewski: My chcemy, by małe podatki albo żadnych podatków płacili ci, którzy mają dzieci

Wyższa kwota wolna od podatku zostanie dowieziona. Rząd jednak odwleka sprawę

- Wariantów na stole jest kilka. 60 tys. będzie dowiezione, mówiąc kolokwialnie, ale musimy to dobrze zaplanować, bo drugi raz na powtórkę z Polskiego Ładu nie możemy sobie pozwolić - tak w styczniu mówił Andrzej Domański.

Podniesienie kwoty wolnej od podatku z 30 do 60 tys. zł to jedna z obietnic wyborczych Platformy Obywatelskiej. Ministerstwo Finans�w w odpowiedzi na interpelację poselską poinformowało na początku stycznia, że koszty operacji wyniosłyby 48 mld zł rocznie. To więcej, niż wyliczali eksperci z Centrum Analiz Ekonomicznych, którzy ocenili, że na realizację wszystkich postulatów podatkowych PO (a podniesienie kwoty wolnej było w zasadzie jedyną tak wielkiego kalibru obietnicą) potrzeba ponad 36 mld zł. 

Donald Tusk twierdził, że zamierza podnieść kwotę wolną, ale nie może tego zrobić już w 2024 roku ze względu na zasadę dotyczącą braku zmian przepisów podatkowych w trakcie roku finansowego. Argumenty Tuska zbijał w "Studiu Biznes" Piotr Kuczyński, główny analityk domu inwestycyjnego Xelion. - To nie dlatego, co parę dni temu mówił premier Tusk, że w czasie roku podatkowego nie można zmieniać. Można zmieniać, na korzyść podatnika zawsze można zmieniać, w dowolnym momencie. Po prostu premier nie chce nadwyrężać budżetu, nie chce za bardzo zadłużać Polski - stwierdził rozmówca Next.gazeta.pl.

60 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Kto i jak zyska?  

Analitycy Grant Thornton Polska policzyli, kto i ile zyska, jeśli kwota wolna od podatku wzrośnie do 60 tys. zł. "Najbardziej skorzystają pracownicy zarabiający w przedziale 7-15 tys. zł brutto. Ich przeciętne miesięczne wynagrodzenie netto wzrośnie po 300 zł. Procentowo największą korzyść na proponowanych zmianach odczują pracownicy zarabiający 6 tys. zł brutto. W ich przypadku kwota netto wzrośnie o 291 zł do 4711 zł, czyli o 7 proc." - piszą eksperci. 

Przypominają też, że jeśli kwota wolna wzrośnie, to osoby zarabiające do 6,1 tys. zł brutto miesięcznie w ogóle nie zapłacą podatku, bo ich dochód w całości zmieści się w kwocie wolnej. W takim wypadku jedyne obciążenia pensji to składki zdrowotna oraz na ZUS, czyli około 770-1110 zł miesięcznie, w zależności od dochodów. "Przy wynagrodzeniu brutto 6100 zł przychody wyniosą w skali roku co prawda 70 200,00, ale przychody te podlegają pomniejszeniu o koszty ryczałtowe i składki ZUS, a więc podstawa opodatkowania zmniejszy się do 60 164 zł, a to oznacza, że podatek wyniesie w skali roku 20 zł" - wyjaśniają analitycy Grant Thornton Polska. 

Wyższa kwota wolna w takim przypadku oznacza, że osoby zarabiające do 6 tys. zł na koncie zobaczą 79 proc. kwoty brutto pensji. Byłby to wzrost o 5 punktów procentowych względem obecnych przepisów. "Przy wyższych poziomach zarobk�w obciążenie daninami stopniowo będzie rosło. Osoby zarabiające 10 tys. zł będą osiągały zarobki netto równe 74 proc. (obecnie 71 proc.), dla osób zarabiających 15 tys. zł będzie to już 69 proc. (obecnie 67 proc.), a osoby z kwotą brutto na poziomie 30 tys. będą na rękę otrzymywały 62 proc. tej kwoty (tak jak obecnie)" - wyliczają eksperci. 

Wi�cej o: