- Ja w te różne oświadczenia czy sformułowania (o Orlenie red.), które docierają w sferze publicznej, średnio wierzę (...). Nie wierzę w media Platformy Obywatelskiej, wierzę w media obiektywnie RMF czy inne tego typu stacje - powiedział Mateusz Morawiecki w RMF FM. Prowadzący pytał go o doniesienia dotyczące nieprawidłowości w Orlenie. W piątek Onet opublikował informacje o podejrzeniach ABW, że w Orlenie działa grupa ustawiająca przetargi, a w środę wypłynęło, że spółka miała zapłacić 1,6 mld zł za ropę, której nigdy nie otrzymała.
Mateusz Morawiecki bronił Daniela Obajtka. Chce go na listach do europarlamentu
Morawiecki pozostawał głuchy na argumenty prowadzącego, że podejrzenia o nieprawidłowościach w Orlenie dotyczą czasów, gdy jeszcze rządził PiS. Morawiecki unikał odpowiedzi i zamiast tego powtarzał, że polityka Orlenu była korzystna dla obywateli, oraz że "media Platformy Obywatelskiej" (nie wymienił ich z nazwy) kłamią.
To co rządzący robią z Orlenem, niepokoi mnie bardzo, bo może doprowadzić do rozbicia naszej największej spółki multienergetycznej
- powiedział były premier.
Zdaniem Morawieckiego doniesienia o nieprawidłowościach w Orlenie nie obciążają Daniela Obajtka. Polityk PiS uważa, że były prezes Orlenu "jak najbardziej zasługuje" na miejsce na liście w PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Polityczna układanka koalicji w Orlenie. Trwa wybór nowego zarządu
W środę Ireneusz Fąfara został wybrany na stanowisko prezesa Orlenu, co może oznaczać szersze porozumienie w koalicji, którego jednym z elementów ma być właśnie nowy szef koncernu - pisze "Rzeczpospolita". A to, zdaniem dziennika, może wskazywać, że "samodzielność Fąfary będzie ograniczona".
Póki co oprócz Fąfary Rada Nadzorcza wybrała do zarządu Witolda Literackiego, który dotychczas pełnił obowiązki prezesa. Od czwartku jest pierwszym zastępcą prezesa zarządu oraz wiceprezesem ds. korporacyjnych. Rada Nadzorcza będzie kontynuowała posiedzenie we wtorek 16 kwietnia. Wciąż nie rozstrzygnięto konkursów na wiceprezesa ds. finansowych, wiceprezesa ds. strategii i zrównoważonego rozwoju, członka zarządu ds. handlu hurtowego i logistyki, członka zarządu ds. upstream, członka zarządu ds. sprzedaży detalicznej, członka zarządu ds. produkcji oraz członka zarządu ds. energetyki i transformacji energetycznej. Nowy zarząd powinien więc liczyć około 10 osób.
"Rzeczpospolita" przewiduje, że "kolejne nominacje będą zapewne wynikiem politycznej układanki między Koalicją Obywatelską a Trzecią Drogą i PSL". Taki tryb zmian kadrowych byłby jednak niezgodny z wyborczą obietnicą premiera, który deklarował, że stanowiska w państwowych spółkach będą wyłaniane w jawnych i transparentach konkursach. Tusk zresztą powtórzył to w wywiadzie dla trzech stacji TVN, Polsatu i TVP.
