Glapi�ski o wniosku o Trybuna� Stanu: "Groch z kapust�, �atwo rozpozna� jego autor�w". Pad�o nazwisko

- Ocena dzia�alno�ci NBP w�r�d Polak�w jest najlepsza od dw�ch lat - pochwali� si� prezes NBP prof. Adam Glapi�ski podczas pi�tkowej konferencji prasowej, powo�uj�c si� na nowe badanie CBOS. Zapowiedzia�, �e obni�ek st�p na razie nie b�dzie. O wniosku o Trybuna� Stanu m�wi: "One s� �atwe do zbicia, pisane jakby napr�dce. Ten wniosek to miszmasz, groch z kapust�. �atwo rozpozna� jego autor�w".
Zaczęła się wiosna, kwiatki pachną, ptaszki śpiewają, na mnie to działa

- zaczął piątkową konferencję prasową prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapi�ski. Następnie pochwalił się, że z badania CBOS wynika, iż ocena działalności NBP wśród Polaków jest najlepsza od dwóch lat. Za gorsze rezultaty w tym okresie Glapiński winił wysoką inflacją i "oszczerczą kampanię". Odsetek pozytywnych ocen wyniósł 45 proc., a negatywnych 34 proc.

 
Zobacz wideo Czy Adam Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu? "Nigdy nie byliśmy tak blisko"

Glapiński: inflacja najniższa od pięciu lat

Prezes NBP zwrócił uwagę na marcowe dane GUS, z którym wynika, że inflacja spadła do 1,9 proc. rok do roku, najniżej od 2019 r. W lutym wyniosła zaś 2,8 proc. - W obu tych miesiącach inflacja ukształtowała się zgodnie z celem inflacyjnym NBP, czyli 2,5 proc. plus/minus jeden punkt procentowy - mówił prof. Glapiński. Wyjaśniał, że inflacja na całym świecie wywołana była skutkami pandemii oraz agresją Rosji na Ukrainę (dokładnie: wzrostami cen surowców energetycznych). 

Prof. Glapiński oceniał, że spadek inflacji to wynik "prawidłowej, wzorcowej" polityki pieniężnej NBP, przedstawiając wykres inflacji od lutego 2023 r. 

embed

Oczywiście m.in. podwyżki stóp przyczyniły się, niewątpliwie, do spadku inflacji w Polsce, Bardzo duże znaczenie miał też jednak choćby spadek cen surowców energetycznych do poziomów mniej więcej sprzed agresji Rosji na Ukrainę.

Jednocześnie Glapiński cieszył się, że podwyżki stóp przez RPP w latach 2021-2022 nie przyniosły wyraźnych strat dla Polaków. 

Nie wzrosło bezrobocie, nie było bankructw. To nie było takie "łubudu", że RPP tak zaczęła walczyć z inflacją, że gospodarka by nie przeżyła

- mówił. Dodawał, że inflacja w Polsce była porównywalna z innymi krajami naszego regionu. - Była typowa dla regionu, nie ma mowy o żadnej szczególnie wysokiej inflacji w Polsce. Ona była pod kontrolą na tyle, na ile mogła być - mówił szef NBP.

embed

Glapiński odpiera zarzuty ws. skupu obligacji

Od początku pandemii średnia inflacja w Polsce i Czechach jest zbliżona. Jeśli chodzi zaś o wzrost gospodarczy, to w Polsce było +10 proc., w Czechach -1 proc. [łącznie, licząc od początku pandemii - red.]. Powodów jest sporo, ale głównym jest to, że Czechy jako jeden z nielicznych krajów nie skupowały obligacji. Tam nie było luzowania ilościowego

- mówił prof. Glapiński "z pewną dozą złośliwości, ale przede wszystkim satysfakcji". Tłumaczył, że Czechy "przyjęły na klatkę piersiową" kryzys covidowy, a Polska aktywnie z nim walczyła. 

Skutkiem zaangażowania rządu i różnych agencji było to, że NBP musiał wkroczyć na rynek obligacji. To nasz obowiązek konstytucyjny i ustawowy, nie może doprowadzić do jego strukturalnych nierównowag. To jest to słynne skupowanie obligacji przez NBP, zarzut numer jeden we wniosku o Trybunał Stanu

- mówił szef NBP pokazując mapę krajów, w którym takie luzowanie ilościowe się odbywało. "Robiono to praktycznie wszędzie" - mówił.

embed

Glapiński: spodziewamy się, że inflacja wzrośnie. 

Dziś w NBP nie świętujemy, nie ma girland, pląsania, picia szampana, bo zejście do celu inflacyjnego jest przejściowe. Inflacja w kolejnych kwartałach wzrośnie, ale skala tego wzrostu jest obarczona dużą niepewnością

- nie ukrywał prezes NBP. W kontekście mówił m.in. o tym wzrośnie VAT-u na żywność od 1 kwietnia i odmrożeniu cen energii, gazu i ciepła. Jak wyliczał, gdyby ceny energii zostały całkiem odmrożone, inflacja na koniec roku podskoczyłaby do 7,5 proc. Taki scenariusz jest jednak nierealny.

embed

Inflacja wzrośnie też według Glapińskiego z powodu dużego wzrostu wynagrodzeń (która będzie podbijać presję popytową) oraz ze względu na efekty bazy. Poziom inflacji zależeć też będzie m.in. od sytuacji geopolitycznej czy skali odbicia gospodarczego w Polsce i w regionie. W kierunku niższej inflacji oddziałują z kolei, jak mówił szef NBP, m.in. kurs złotego, presja kosztowa, coraz wyższe realne stopy procentowe (czyli stopy w porównaniu z inflacją) oraz spadek oczekiwań inflacyjnych.

Co z obniżkami stóp?

Mówię to z żalem - nie ma mowy o obniżaniu stóp procentowych. To dopiero byłby grzech: obniżać stopy, jeśli inflacja może wynieść nawet blisko 8 proc. Nie ma też mowy oczywiście o podwyżkach. Sytuacja jest kontrolowana. Zobaczymy jak sytuacja będzie się rozwijać w kolejnych miesiącach. Sytuacja jest wyjątkowo przejrzysta. Dążymy do tego, że inflacja była w celu w średnim okresie, obecnie przewidujemy, że osiągniemy do z powrotem w 2026 r.

- mówił prof. Glapiński o potencjalnych ruchach RPP w najbliższym czasie. Nie przesądzał więc, kiedy dojdzie do kolejnej obniżki stóp. "Dostosowujemy się do danych" - zapowiadał szef NBP.

Glapiński: zarzuty ws. Trybunału Stanu łatwe do zbicia

Byliśmy zaskoczeni zarzutami opublikowanymi w gazetach. One nie są merytoryczne, nie mają żadnych podstaw. One są łatwe do zbicia, pisane jakby naprędce. Ten wniosek to miszmasz, groch z kapustą. Łatwo rozpoznać jego autorów, widać tu rękę wiceprezesa NBP Pawła Muchy. Do dziś nie otrzymaliśmy żadnego tekstu tych zarzutów. Opublikujemy nasze odpowiedzi kiedy otrzymamy te zarzuty

- powiedział szef NBP w nawiązaniu do wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu.

Może chodzi o to, żeby "zarzucić wędkę". Ale pytanie w jakim celu ktoś chciałby zawiesić prezesa NBP. To byłoby zupełnie bezprecedensowe. Nie chcę wierzyć, że miałoby do tego dojść. W jakim celu?

- dodał prof. Glapiński.

Niczego się nie boję poza Bogiem i żoną. Znacie mój wiek. Apeluję w imię dobra Polski i przerażonych pracowników NBP: dajcie spokój z zamętem w bankowości centralnej. Wysłałem pojednawcze pismo do premiera

- mówił też szef NBP.

RPP zdecydowała: stopy bez zmian

W czwartek 4 kwietnia Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Od października 2023 r. główna, referencyjna stopa NBP wynosi 5,75 proc. 

W minionym tygodniu grupa 191 posłów złożyła w Sejmie wniosek o postawienie prof. Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. W dokumencie zawarto osiem zarzutów: pośredniego finansowania deficytu budżetowego w "covidowych" latach 2020-2021 (oraz brak należytego upoważnienia od Rady Polityki Pieniężnej do tego), podejmowania interwencji walutowych bez upoważnienia Zarządu NBP (w tym osłabiającego złotego, co zdaniem wnioskodawców kłóci się z konstytucyjnym obowiązkiem odpowiedzialności za wartość polskiego pieniądza), działania wbrew założeniom polityki pieniężnej, utrudniania pracy części członków RPP i Zarządu NBP, wprowadzenia ministra finansów w błąd w kwestii prognozowanego wyniku NBP za 2023 r., akceptacji niezgodnych z przepisami zasad wynagradzania samego siebie oraz brak apolityczności i działania niedające się pogodzić z godnością urzędu. Wnioskiem zajmie się teraz sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej.

***

Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Wi�cej o: