Zmiana kodu, osiem z przodu. Tak Polska dogania Zach�d

PKB na osob� wyni�s� w Polsce w 2023 r. 80 proc. �redniej unijnej. To najwy�szy poziom w historii. W ostatnich latach tylko cztery kraje poprawia�y t� relacj� mocniej.

PKB per capita Polski według parytetu siły nabywczej wyniósł w 2023 r. 80 proc. średniej unijnej - podał Eurostat. Gwoli wyjaśnienia: PKB per capita to produkt krajowy brutto Polski, czyli podzielony przez liczbę mieszkańców. Innymi słowy, to wskaźnik pokazujący jaka część "urobku" naszej gospodarki przypada na jedną osobę. Z kolei parytet siły nabywczej to zabieg, który eliminuje wpływ różnic w poziomach cen między krajami UE i dzięki temu pozwala staranniej porównywać dane.

Zobacz wideo Jacek Tomkiewicz: Wzrost gospodarki w ostatnich dekadach jest imponujący, ale kosztem niskich płac

Tak blisko (choć wciąż daleko) średniej unijnej Polska nie była jeszcze nigdy. W 2022 r. nasz PKB na osobę wynosił 79 proc. średniej unijnej, w 2021 r. 77 proc. Jeszcze w 2017 r. byliśmy poniżej 70 proc., a w 2008 r. dużo poniżej 60 proc. Przynajmniej od momentu wejścia Polski do UE nie było roku, w którym od średniej unijnej byśmy się oddalili. Zawsze odczyt jest wyższy albo przynajmniej taki sam jak w poprzednim roku. 

Jak zauważają ekonomiści PKO Banku Polskiego, od 2019 r. (ostatniego przed pandemią) relacja PKB per capita Polski do średniej unijnej poprawiła się o siedem punktów procentowych. To piąta najwyższa poprawa w UE, a pomijając Irlandię ze specyficznymi danymi - nawet czwarta. Szybciej średnią goniła tylko Bu�garia (11 punktów procentowych), Chorwacja (9 pp.) i Rumunia (8 pp.).

Polska systematycznie dogania średnią unijną - zarówno ze względu na szybki rozwój krajowej gospodarki jak i stagnację części gospodarek UE

- komentują analitycy PKO BP.

Przez nami Zachód, ale też np. Czechy i Litwa. Za nami np. Rumunia, Węgry, Chorwacja

Jak wynika z danych Eurostatu, w 2023 r. najwyższy wskaźnik PKB per capita miał Luksemburg (240 proc. średniej unijnej) i Irlandia (212 proc.). Należy przy tym pamiętać, że dane o PKB tego drugiego kraju są mocno "zafałszowane" przez fakt, że to raj podatkowy dla gigantów technologicznych. Dalej w zestawieniu są Holandia i Dania z kolejno 130 i 128 proc. średniej unijnej. Niemcy są na ósmym miejscu z wynikiem 115 proc. średniej unijnej. Łącznie jedenaście krajów UE zanotowano wyniki powyżej średniej. 

Mimo nieustającej pogoni za Zachodem, Polska wciąż raczej "obstawia tyły" - nasz rezultat 80 proc. średniej unijnej to 20. wynik z 27 krajów UE. Najgorzej wypadają Grecja i Bułgaria (67 i 64 proc. unijnej średniej), za Polską są jeszcze Rumunia, Chorwacja, Węgry, Słowacja i Łotwa.

Polski wzrost gospodarczy nie jest równo rozłożony. Warszawa vs. reszta 

PKB per capita jest jedną z miar oceny dobrobytu kraju, choć oczywiście niejedyna i nieidealną. Eurostat bada też na przykład "medianę ekwiwalentnego dochodu do dyspozycji" czy "rzeczywistą konsumpcję prywatną". W 2022 r. według tej pierwszej miary byliśmy na poziomie około 80 proc. średniej unijnej (18. miejsce w UE), według drugiej na poziomie 87 proc. średniej (14. miejsce).

Wracając do miary PKB per capita należy też pamiętać, że ten wzrost gospodarczy zdecydowanie nie jest równo "rozsmarowany" po całej Polsce. Jak wskazywały dane Eurostatu za 2022 r., o ile region "warszawski społeczny" był de facto jednym z unijnych tuzów z PKB na głowę na poziomie ponad 150 proc. średniej UE, o tyle np. cały wschód Polski (ale też np. województwa lubuskie, zachodniopomorskie i kujawsko-pomorskie) były poniżej 75 proc. unijnej średniej.

embed

***

Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Wi�cej o: