Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) może pokryć wizytę w gabinecie stomatologicznym. Mało kto o tym jednak wie. Kilka lat temu ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski przekonywał, że Polacy wolą leczyć zęby prywatnie. - Mamy pewien segment stomatologii publicznej, ale zdecydowana większość usług dla pacjentów jest finansowana prywatnie. To wynika z jednej strony z pewnego wzorca przyzwyczajenia - mówił. Rezygnacja z tych "wzorców przyzwyczajenia" może jednak lekko odciążyć nasz portfel.
Nie wszystkie, ale te najbardziej podstawowe zabiegi można wykonać u państwowego dentysty. Wystarczy być objętym ubezpieczeniem zdrowotnym. W gabinetach, które mają podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, można zrobić szereg zabiegów kompletnie za darmo.
Ministerstwo Zdrowia wymienia na swojej stronie m.in. takie zabiegi jak: kontrolne badania lekarskie (3 razy w roku), zdjęcia rentgenowskie wewnątrz ust, leczenie próchnicy, leczenie zmian na błonie śluzowej jamy ustnej, leczenie kanałowe czy usuni�cie kamienia nazębnego. Interia wyliczyła, że można w ten sposób zaoszczędzić około 500 złotych.
Mimo to leczenie stomatologiczne na NFZ wciąż pozostaje mało popularne. Według danych CBOS z 2018 roku na usługi stomatologiczne refundowane w ramach NFZ decyduje się zaledwie co trzeci Polak, który leczy zęby (36 proc.). Zdecydowana większość z osób, które w 2018 roku leczyło się dentystycznie, wybrała prywatne kliniki stomatologiczne. Było to aż 82 proc.