Komisja Europejska odblokowała w czwartek prawie 137 miliardów euro dla Polski. Chodzi zarówno o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy jak i fundusze spójności z obecnego unijnego bud�etu. Decyzja, którą zapowiedziała w piątek 23 lutego w Warszawie przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, dziś ostatecznie została zatwierdzona.
Drogę do odblokowania pieniędzy utorował program reform w sądownictwie przygotowany przez Polskę, który ma zagwarantować niezależność wymiaru sprawiedliwości. To pakiet planowanych ustaw dotyczących między innymi Krajowej Rady Sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego, czy Sądu Najwyższego.
Komisja Europejska zatwierdziła w czwartek pierwszy wniosek Warszawy o wypłatę 6,3 mld euro z KPO. Pieniądze popłyną do Polski na przełomie marca i kwietnia. Decyzja Komisji musi jeszcze zostać zaakceptowana przez unijne kraje, ale to ma być jedynie formalność. Z tych pieniędzy zostanie zrealizowany na przykład program "Czyste Powietrze" przewidujący dopłaty między innymi do wymiany starych pieców, ale także sfinansowana ma być modernizacja kolei.
W sumie w tym roku Warszawa chce otrzymać 23 mld euro. Cała pula KPO to prawie 60 mld euro, na którą składają się bezzwrotne dotacje w wysokości ponad 25 mld euro oraz 34,5 mld euro tanich pożyczek. Te pieniądze Polska musi wydać do 2026 roku.
Na wydanie funduszy spójności z obecnego unijnego budżetu, kwota ponad 76 mld euro, Polska ma czas do końca tej dekady. Po zakończeniu obecnej perspektywy finansowej pieniądze można wydawać jeszcze przez 3 lata. Odblokowanie funduszy spójności oznacza, że Komisja może zacząć zwracać pieniądze Polsce za faktury na realizowane inwestycje.
"Komisja Europejska dała zielone światło dla KPO i funduszu spójności. To dodatkowy silnik gospodarki. Budujemy dobrobyt Polski" - skomentował minister finans�w Andrzej Domański.
Cała pula ponad 136 mld euro była do tej pory zablokowana. Komisja zarzucała Polsce brak gwarancji niezależności sądownictwa. Przygotowany przez nowy polski rząd plan reform w wymiarze sprawiedliwości miał przekonać Brukselę do zmiany stanowiska. Nie bez znaczenia była także decyzja Polski o przystąpieniu do Europejskiej Prokuratury, która ocenia prawidłowe wydawanie unijnych funduszy. Dokumenty w tej sprawie minister sprawiedliwości podpisał na początku roku i przesłał jej do Brukseli, by tę decyzję notyfikowała Komisja Europejska.