Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś 2 lutego pojawił się w TVP Info, gdzie w programie "Gość poranka" wypowiedział się na temat połączenia Orlenu z Lotosem. Zdaniem szefa NIK-u doszło do nieprawidłowego nadzoru przejęcia Lotosu ze strony ministra aktywów państwowych.
W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz Marian Banaś powiedział, że "kontrolerzy bardzo doświadczeni, niektórzy z 30-letnim stażem, ustalili w sposób jednoznaczny, na podstawie dokumentów, które znaleźli w Ministerstwie Aktywów Państwowych, jak i w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, że zaniżenie ceny Lotosu to prawie 5 miliardów złotych". - Mam nadzieję, że po zmianach w fotelu prezesa, nasi kontrolerzy będą mogli wejść do Orlenu i dobadać sprawę połączenia z Lotosem. Poprzednio nie było żadnych problemów, byśmy mogli kontrolować także spółki skarbu państwa - przyznał w "Gościu Poranka" szef Najwyższej Izby Kontroli.
Jak dodał, mimo tego, że kontrolerzy NIK nie zostali wpuszczeni do Orlenu, otrzymali "pewne dokumenty", z których wywnioskowano, że cena została zaniżona właśnie o 5 mld złotych. Zwrócił też uwagę, że "nie jest wiadome, czy są to jedynie niektóre dokumenty, czy wszystkie".
Banaś poinformował również, że NIK złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowego nadzoru ministra aktywów państwowych nad przejęciem Lotosu przez Orlen. Pełny raport NIK w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem ma zostać opublikowany 5 lutego.
W 2022 roku Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście zarejestrował połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos. Zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej w tym samym roku Orlen przedstawił środki zaradcze, które dotyczyły konkurencji oraz planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos. Następnie stacje Lotosu przejął węgierski MOL, a Orlen zakupił 144 stacje MOL na Węgrzech oraz na S�owacji. Orlen wynegocjował również, że koncern paliwowy Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos
Natomiast dziennikarze magazynu "Czarno na białym" TVN24 dotarli do niepublikowanego raportu NIK z lipca 2023 roku, z którego wynika, że Saudi Aramco zapłaciło o 7 miliardów 200 milionów złotych mniej za część Lotosu, niż była ona warta. Izba wskazała również, że Jacek Sasin wnioskował o wyrażenie zgody przez Radę Ministrów na fuzję Orlenu z Lotosem, chociaż nie widział umów, jakie wynegocjował Orlen i nie wiedział, że Saudi Aramco będzie miało prawo weta.
Według raportów giełdowych Orlenu koncern sprzedał 30 procent udziałów w gdańskiej rafinerii za 1 miliard 74 miliony złotych. W raporcie kontrolerzy NIK przedstawili własne szacunki wartości tych udziałów. Ich zdaniem było to aż 4 miliardy 600 milionów złotych.
Jak twierdzi NIK, Saudi Aramco poniżej wartości kupiło nie tylko rafinerię. Cały pakiet transakcyjny - 30 procent udziałów w rafinerii, cała spółka zajmująca się hurtową sprzedażą paliw i 50 procent udziałów w spółce produkującej paliwa lotnicze - były warte 9 miliardów 400 milionów złotych. Orlen sprzedał je za nieco ponad 2 miliardy 200 milionów.
Fuzja Orlenu i Lotosu była podzielona na dwa etapy. W pierwszym Orlen przejął całą Grupę Lotos- musiał mieć na to zgodę rz�du, bo Skarb Państwa był większościowym udziałowcem Lotosu. W drugim etapie Orlen sprzedawał wybranym kontrahentom części Grupy Lotos.