Afera z Orlenem i Lotosem. Prokuratura wszczyna �ledztwo

Fuzja Orlenu z Lotosem. Jest �ledztwo w sprawie nadu�ycia uprawnie�, niedope�nienia obowi�zk�w przez zarz�d PKN Orlen i wyrz�dzenia znacznej szkody maj�tkowej oraz przekroczenia uprawnie� i niedope�nienia obowi�zk�w przez funkcjonariuszy publicznych, w tym prezesa UOKiK. Poinformowa�a o tym pos�anka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska.

"15 X zaczęło się w Polsce odpolitycznianie organów państwa. Po ponad 13 miesiącach Prokuratura wszczęła śledztwo z mojego zawiadomienia ws wyprzedaży Lotosu i przyznaje, że mogło dojść do wyrządzenia spółce ogromnej straty, nie mniejszej niż 4mld zł" - powiedziała Agnieszka Pomaska. To odpowiedź na zawiadomienie posłanki z 16 grudnia 2022 roku. Z pisma opublikowanego przez posłankę wynika, że śledztwo wszczęła 23 stycznia prokuratura w Płocku.

Pomaska: Jest śledztwo ws. Orlenu i Lotosu

- Wielokrotnie składałam zawiadomienia w sprawie najpierw fuzji, a potem sprzedaży Lotosu, m.in. w grudniu 2022 roku i przez rok prokuratura na usłudze Ziobry nie zrobiła nic. Teraz otrzymałam zawiadomienia z Prokuratury Okręgowej w Płocku, że zostało wszczęte śledztwo - przekazała Pomaska na konferencji prasowej. Wyjaśniła, że śledztwo wszczęto w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem oraz sprzedaży Rafinerii Gdańskiej koncernowi Saudi Aramco. "Jest śledztwo ws. nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez zarząd PKN Orlen i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej oraz ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publ, w tym Prezesa UOKiK. To odp. na zawiadomienie z 16.12.2022" - dodała Pomaska na platformie X. 

"Dopiero co złożyła kilka dni temu zawiadomienie, a już wie co zrobi prokuratura. Bodnar nielegalnie wymienia prokuratorów, żeby wszczynali śledztwa na polityczne zamówienie. Wracają czasy sędziów i prokuratorów na telefon" - pisał jeszcze przed decyzją śledczych Jacek Sasin, były minister aktywów państwowych. 

Transakcja pod lupą NIK. Sasin musiałby "przypomnieć sobie fakty"

Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że Saudi Aramco zapłaciło o 7 miliardów 200 milionów złotych mniej za część Lotosu niż była ona warta - wynikało z ustaleń dziennikarzy magazynu "Czarno na białym" w TVN24, którzy dotarli do najnowszego, nadal nieopublikowanego raportu NIK z lipca 2023 roku. Izba wskazuje również, że Jacek Sasin wnioskował o wyrażenie zgody przez Radę Ministrów na fuzję Orlenu z Lotosem, chociaż nie widział umów, jakie wynegocjował Orlen i nie wiedział, że Saudi Aramco będzie miało prawo weta, pomimo nabycia jedynie 30 proc. gdańskiej rafinerii.

Zobacz wideo Karnowski: Nie rozumiem, dlaczego połączono Orlen z Lotosem

Były minister aktywów państwowych Jacek Sasin był pytany w ubiegłym tygodniu w Sejmie o fuzję Orlenu z Lotosem. Jeszcze przed przesłuchaniem przed komisją ds. wyborów kopertowych mówił, że widział wszystkie dokumenty związane z fuzją. Tymczasem już po przesłuchaniu w rozmowie z dziennikarzem TVN24 nie był tak pewny swego. Sasin spytany o to, czy widział wycenę Lotosu sporządzoną przez firmę KPMG specjalnie na zlecenie ministra. - Będę musiał w takim razie zajrzeć do dokumentów. Ja mam takie poczucie, że wszystko w tej sprawie zostało dopełnione. Były rzeczywiście niezależne firmy doradcze do tej sprawy - powiedział Sasin.

- Ale te firmy doradcze powiedziały, że nie widziały umów. Zresztą pan też nie widział umowy przed wyrażeniem zgody, przed wnioskiem do Rady Ministrów - dopytywał dziennikarz TVN24. 

- Musiałbym się przygotować w tej chwili do tej rozmowy. Nie chcę pana wprowadzić w błąd. (...) Musiałbym przypomnieć sobie fakty. Pan mnie w tej chwili zaskakuje bardzo szczegółowymi pytaniami dotyczącymi transakcji, która odbyła się dosyć dawno - odpowiedział Sasin. - Widziałem wszystkie niezbędne dokumenty w tej sprawie, które służyły do tego, żeby taki wniosek przedłożyć - oddał potem. 

Mastalerek o fuzji Orlenu z Lotosem. Tusk: Będą konsekwencje prawne

O fuzję Orlenu z Lotosem i raport NIK w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 był w ubiegłym tygodniu pytany także Marcin Mastalerek, doradca prezydenta Andrzeja Dudy. Bronił on fuzji i wprost dodał, że dobrze się stało, bo narusza ona interesy "lobby pomorskiego". - Całkowicie zgadzam się z ideą połączenia Orlenu i Lotosu. Nie znam negocjacji, nie znam szczegółów - dodał. Podkreślił, że nie uważa też, aby "NIK był najlepszym organem do badania tej sprawy". 

Ten temat komentował również premier Donald Tusk. Według niego "byliśmy świadkami wielu bulwersujących zdarzeń" wokół Orlenu, Lotosu i Daniela Obajtka. Zdaniem Tuska stawia to "w naprawdę w paskudnym świetle i pana Sasina i pana Obajtka". Jak dodał, temat Orlenu i Lotosu jest badany. - Już niedługo, także opinia publiczna pozna szokujące aspekty działania niektórych przedstawiali rz�du i szefostwa Orlenu w kontekście Lotosu, ale także w kontekście planów inwestycyjnych, energetycznych - powiedział premier i podkreślił, że będą wyciągnięte konsekwencje prawne w związku z tymi tematami. 

Fuzja Orlenu z Lotosem pod lupą zespołu Giertycha

Fuzja Orlenu z Lotosem jest na celowniku koalicji rządzącej. Kilka dni temu Roman Giertych, który koordynuje prace zespołu ds. rozliczenia PiS pytał wprost: "Kto wziął na boku pieniądze?". - Mamy do czynienia z największym skandalem ekonomicznym i pytanie w tej sprawie pojawia się jedno, i dla mnie jest oczywiste: kto wziął na boku pieniądze? Na to pytanie musi odpowiedzieć prokuratura - dodał.

- Wyprzedawane są srebra rodowe Polski i Pomorza za czapkę śliwek. Sprzedana jest Rafineria Gdańska, wyzbywamy się strategicznego miejsca w porcie w Gdańsku, nabrzeża. A drugi pan Obajtek kupuje za bezcen nieruchomości w Lasach Państwowych. Nie pozwolimy na to. Uważamy, że powinna zostać powołana komisja śledcza do wyjaśnienia tego największego skandalu korupcyjnego, największego skandalu gospodarczego w najnowszych dziejach Rzeczpospolitej - stwierdził z kolei poseł PO Jacek Karnowski.

Połączenie Orlenu z Lotosem. Saudi Aramco weszło do gry

W ubiegły poniedziałek Orlen podał w oświadczeniu, że połączenie z Grupą Lotos miało kluczowe znaczenie dla wzmocnienia bezpieczeństwa surowcowo-paliwowego kraju, a transakcja ta zapewni Rafinerii w Gdańsku środki na inwestycje niezbędne do tego, aby dostosować swój biznes do wymogów polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Podkreślono także, że "sprzedaż części aktywów Lotosu, wynikająca z realizacji środków zaradczych wskazanych przez Komisję Europejską, została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa". Dodano, że w związku z tym zarzuty NIK wobec fuzji Orlenu z Lotosem nie mają uzasadnienia.

Według raportów giełdowych Orlenu koncern sprzedał 30 procent udziałów w gdańskiej rafinerii za 1 miliard 74 miliony złotych. W raporcie kontrolerzy NIK przedstawili własne szacunki wartości tych udziałów. Ich zdaniem było to aż 4 miliardy 600 milionów złotych.

Jak twierdzi NIK, Saudi Aramco poniżej wartości kupiło nie tylko rafinerię. Cały pakiet transakcyjny - 30 procent udziałów w rafinerii, cała spółka zajmująca się hurtową sprzedażą paliw i 50 procent udziałów w spółce produkującej paliwa lotnicze - były warte 9 miliardów 400 milionów złotych. Orlen sprzedał je za nieco ponad 2 miliardy 200 milionów. Fuzja Orlenu i Lotosu była podzielona na dwa etapy. W pierwszym Orlen przejął całą Grupę Lotos - musiał mieć na to zgodę rządu, bo Skarb Państwa był większościowym udziałowcem Lotosu. W drugim etapie Orlen sprzedawał wybranym kontrahentom części Grupy Lotos.

Wi�cej o: