Media: Mateusz Morawiecki podj�� decyzj�. Wskaza�, kto b�dzie szefem KNF

Premier Mateusz Morawiecki powo�a szefa KNF Jacka Jastrz�bskiego na kolejn� pi�cioletni� kadencj� - podaje onet.pl.

Formalne urzędowanie Jacka Jastrzębskiego jako szefa Komisji Nadzoru Finansowego kończy się 23 listopada. Jak podaje onet.pl. Jastrzębski "miał uzyskać akceptację polityczną zarówno w rządzie, jak i w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwo�ci".

Zobacz wideo

Jacek Jastrzębski przewodniczącym KNF na kolejną pięcioletnią kadencję?

Według źródeł, na które powołuje się serwis, o powołaniu Jacka Jastrzębskiego na kolejną pięcioletnią kadencję miała zdecydować m.in. pozytywna ocena jego dotychczasowej pracy przez rynki i instytucje finansowe.

"Zdaniem polityków KO, Trzeciej Drogi i Lewicy to przyszły rząd Donalda Tuska powinien wskazać nowego szefa KNF, a plany Mateusza Morawieckiego są odczytywane jako próba zabetonowania przez PiS kluczowego stanowiska, bez którego zgody niemożliwe będzie dokonanie zmian personalnych m.in. w państwowych bankach" - pisze onet.pl.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że to on nominuje przewodniczącego KNF

Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał w poniedziałek, że to on nominuje przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego na kolejną kadencję. - Nominacja zostanie zrealizowana w dniu, w którym kończy się kadencja przewodniczącego - mówił, ale szef rządu nie podał żadnego nazwiska.

Powołanie nowego przewodniczącego KNF to, zgodnie z ustawą o nadzorze nad rynkiem finansowym, zadanie premiera, a tym wciąż pozostaje Mateusz Morawiecki. Gdyby prezydent Andrzej Duda w pierwszym kroku powierzył misję utworzenia rządu komuś innemu (np. Donaldowi Tuskowi), wtedy moglibyśmy mieć już nowy rząd i nową osobę decyzyjną ws. przewodniczącego KNF.

Jacek Jastrzębski trzyma się oficjalnie z dala od polityki i nie jest kojarzony z obozem PiS. "Z tego punktu widzenia nie można wykluczyć jego dobrej współpracy z rządem KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Teoretycznie KNF może rzucać rządzącym kłody pod nogi w postaci np. braku zgody na wypłaty dywidend do bud�etu państwa przez instytucje finansowe albo braku zgody na objęcie przez daną osobę stanowiska prezesa banku czy towarzystwa ubezpieczeniowego (choć miesiącami można pełnić obowiązki, bez formalnej zgody KNF). Może też rekomendować lub odradzać instytucjom finansowym jakieś praktyki (na których może np. zależeć rządowi). Wbrew fake newsom, które swego czasu się pojawiały, aprobata szefa KNF nie jest natomiast potrzebna do odwołania prezesów banków kontrolowanych przez skarb państwa" - pisał Mikołaj Fidziński na Next.gazeta.pl.

Wi�cej o: