Stopy procentowe. RPP podj�a decyzj�. Nie tego si� spodziewano

RPP pozostawi�a stopy procentowe na dotychczasowym poziomie - zdecydowano na posiedzeniu Rady. G��wna stopa NBP wci�� wynosi� b�dzie wi�c 5,75 proc. Wcze�niej RPP obni�y�a stopy dwa razy z rz�du.

Stopy procentowe bez zmian. Rada Polityki Pieniężnej na środowym posiedzeniu zdecydowała pozostawieniu ich na dotychczasowym poziomie. To oznacza, że główna stopa NBP wciąż wynosić będzie 5,75 proc.

Zobacz wideo Czy Polacy w najbliższym czasie wreszcie będę płacić niższe raty kredytu?
  • Więcej o gospodarce przeczytaj na stronie głównej Gazeta.pl

RPP: stopy bez zmian

Środowa decyzja przerwała małą "passę" obniżek stóp. RPP ścięła stopy na dwóch poprzednich posiedzeniach - we wrześniu (o 75 punktów bazowych, z 6,75 do 6 proc.) i w październiku (o 25 pb, do 5,75 proc.). Zresztą i teraz konsensus prognoz ekonomistów wskazywał raczej na kolejną obniżkę o 25 punktów bazowych. Jej brak nie jest jednak sensacją, a najwyżej niewielką niespodzianką.

Analitycy spodziewali się kolejnej obniżki przeczuwając, że tak RPP może zareagować na duży spadek inflacji w październiku - do 6,5 proc. rok do roku z 8,2 proc. we wrześniu. Jak widać, tym razem Rady to nie przekonało.

Dlaczego RPP pozostawiła stopy bez zmian?

Co więc się stało, że tym razem stopy nie spadły? Tego dowiemy się z komunikatu po posiedzeniu RPP, które Narodowy Bank Polski opublikuje jeszcze dziś, a także z czwartkowej konferencji prezesa NBP Adama Glapi�skiego (start o 15:00). Można się jednak spodziewać, że Rada uznała, że przedwyborcze poluzowanie stóp (łącznie o 100 punktów bazowych) już i tak było dużo i należy się chwilę wstrzymać z kolejnymi ruchami. Część ekonomistów przewidywała, że po wyborach może się zmienić "funkcja reakcji" Rady. 

Zakończenie kampanii przedwyborczej może przyczynić się do zmian w "funkcji reakcji" RPP, zmniejszając znaczenie bieżącej inflacji, a zwiększając znaczenie (mniej korzystnych) przyszłych trendów cenowych. Ponadto decydenci mogą dyskontować wpływ luźnej polityki fiskalnej na przyszłoroczną inflację. Tym bardziej, że czynnik ten powinien zostać uwzględniony w publikowanej w listopadzie nowej projekcji makroekonomicznej NBP

- komentowali jeszcze przed decyzją ekonomiści banku Citi Handlowego.

To prawda - na razie inflacja wyraźnie spadała, ale prognozy w przód nie są tak optymistyczne, zakładają raczej "płaskowyż" i powolne (jeśli w ogóle) zbliżanie się inflacji w 2024 r. do celu inflacyjnego NBP (punktowo 2,5 proc., ale z akceptowalnymi wahaniami w przedziale 1,5-3,5 proc.). Rzeczywiście też, niewiadomą pozostaje nie tylko skład nowego rz�du, ale też jego decyzje w zakresie polityki fiskalnej - co może mieć wpływ na inflację w 2024 i kolejnych latach. W końcu po trzecie, rzeczywiście członkowie Rady podczas listopadowego posiedzenia mieli do dyspozycji najnowszą projekcję inflacyjną ekonomistów NBP. Być może wyszło z niej, że na razie dalsze obniżki stóp są niepotrzebne.

***

Zapraszamy do wysłuchania rozmów ze "Studia Biznes" Gazeta.pl w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Wi�cej o: