Anil Koppula złożył pozew przeciwko szpitalowi w Melbourne, gdzie rodziła jego żona. Mężczyzna domagał się miliarda dolar�w odszkodowania, ponieważ pozwolono mu zobaczyć poród. Zdaniem Australijczyka to, co wówczas ujrzał, odbiło się na jego zdrowiu psychicznym oraz spowodowało poważne problemy w życiu osobistym.
Jak poinformował "The Independent", Koppula uważa, że szpital "naruszył ciążący na nim obowiązek opieki", pozwalając mężczyźnie na obserwowanie porodu. Australijczyk podkreślał, że widział krew i narządy wewnętrzne swojej żony podczas zabiegu cesarskiego cięcia, który przeszła kobieta. Anil Koppula argumentował, że wywołało to u niego "zaburzenia psychotyczne". Mężczyzna przekonywał również, że uczestnictwo w porodzie żony doprowadziło ostatecznie do rozpadu jego małżeństwa.
Szpital w Melbourne wniósł o umorzenie postępowania, które wszczął Anil Koppula. Portal 7news.com.au przekazał, że sąd przychylił się do tego wniosku. Anil Koppula przeszedł badania lekarskie, aby zweryfikować jego tezę o zaburzeniach psychotycznych, na które rzekomo cierpi wskutek porodu żony.
Na podstawie tych badań stwierdzono, że "stopień upośledzenia psychicznego wynikającego z zarzucanego w pozwie urazu powoda nie spełnia wymogów" pozwalających na uznanie winy personelu szpitala. Sędzia zauważył, że pozew Australijczyka stanowił "nadużycie prawa procesowego".