Pa�stwowa agencja wyp�aci�a im ponad 3 mln z�. Chcieli wi�cej, wtedy do akcji wkroczy� prokurator

W 2017 roku pewien przedsi�biorca wyst�pi� do Pa�stwowej Agencji Rozwoju Przedsi�biorczo�ci o dotacj� na zakup maszyn. Otrzyma� 3,2 mln. Dlaczego dzi� odpowiada przed prokuratorem?

Całość przeczytasz w tekście "Jak oszukać państwową agencję na ponad 3 mln zł? Dostali dotację na nieistniejące maszyny", który publikuje "Gazeta Wyborcza".

Prokuratura w Rzeszowie zakończyła śledztwo w sprawie wyłudzenia z Państwowej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości środków na zakup maszyn. Chodzi o przedsiębiorcę, który uzyskał z PARP dotację na zakup maszyn, których nigdy nie kupił. Zamiast tego posługiwał się sfałszowanymi fakturami - pisze "Gazeta Wyborcza".

Zobacz wideo "Wpływ władzy na media jest minimalny", Kaczyński odniósł się do oświadczenia dziennikarzy

53-latek w 2016 roku podpisał z Agencją umowę na zakup maszyn do druku. Otrzymał pierwszą transzę dofinansowania w kwocie 3,2 mln zł. Maszyn jednak nie kupił, a dokonał fikcyjnej transakcji sprzedaży posiadanych urządzeń. I te faktury za transakcje, które tak naprawdę nie miały miejsca, przedstawił jako rozliczenie dotacji. Mężczyzna zawarł kolejną umowę w 2017 roku. Wnioskował o 800 tys. Nie przewidział zapewne, że przedstawiciele Agencji przeprowadzą kontrolę. W jej wyniku ustalono, że park maszynowy to ledwie działający złom. Agencja nowej dotacji nie wypłaciła, powiadomiła też służby. 

Część oskarżonych przyznała się do winy

W toku śledztwa ustalono krąg osób, które uczestniczyły w procesie wyłudzenia pieniędzy. Wystawiały one faktury, które poświadczały nieprawdę. Robert K., jego syn Piotr K., oraz jeszcze jedna osoba, zostali zatrzymani przez policję na początku maja. Kolejny z podejrzanych sam stawił się do prokuratury. On oraz Piotr K. przyznali się do zarzucanych im czynów, trzy kolejne osoby przyznania się odmówiły. 

Wobec podejrzanych zastosowano dozór policyjny z obowiązkiem stawienia się na wyznaczonych komisariatach. Osoby objęte śledztwem mają też zakaz kontaktowania się z sobą, nie mogą opuszczać kraju, musiały też uiścić poręcznie majątkowe w wysokości od 15 do 50 tys. zł.

Wi�cej o: