Polacy pierwszy raz za II wojn� �wiatow� pozywaj� nie pa�stwo, a niemieckie firmy. Chc� 20 mln z�

Dwa pozwy przeciwko niemieckim firmom z�o�yli potomkowie Polak�w pokrzywdzonych w trakcie II wojny �wiatowej. Pierwszy pozew opiewa na 13,7 mln z�, drugi na 1,7 mln z� dot. firmy Bayer. Sprawa jest bezprecedensowa, poniewa� pierwszy raz pozwano nie pa�stwo niemieckie, a konkretne firmy.
Zobacz wideo

Pozew przeciwko Bayerowi oraz Henschel GmBH w imieniu rodzin Leopolda Wellisza, oraz Tadeusza Śledzińskiego prowadzi pro bono fundacja Odszkodowań Wojennych Obrońcy - Obrońcom. Fundację założono w grudniu ubiegłego roku, ale z informacji na stronie wynika, że to ich pierwsza sprawa. "Pozwy są precedensowe, bowiem w dotychczasowej praktyce ofiary II wojny światowej lub ich spadkobiercy, występowali przeciwko państwu niemieckiemu, które z kolei powoływało się na swój immunitet. W tym przypadku - pozwane są firmy niemieckie" - czytamy w informacji prasowej. 

Temat odszkodowań od dłuższego czasu funkcjonuje w obiegu społecznym, natomiast to dotyczy głównie relacja państwo-państwo, czyli Polska-Niemcy, i to raczej w ujęciu reparacji. My natomiast chcemy podjeść do tego od zupełnie innej strony, czyli od stricte cywilnych postępowań

- mówił radca prawny Fundacji Jerzy Pasieka cytowany przez PAP.

Bayer i Henschel pozwane przez polskie rodziny za II wojnę światową

Z powództwem w imieniu Leopolda Wellisza wystąpili wnukowie: Krzysztof Wellisz, Tadeusz Wellisz, Michael Tremmer. Wśród pozwanych jest m.in. "Firma Henschel GmBH - następca prawny firmy Henschel und Sohn. W czasie II wojny światowej firma ta przejęła, nadzorowała i korzystała z zasobów polskiej firmy Fablok, której współtwórcą i największym udziałowcem był Leopold Wellisz". Pozew opiewa na 17,3 mln zł. 

Z kolei o odszkodowanie w imieniu Tadeusza Śledzińskiego walczy jego córka. Od firmy Bayer domaga się 1,7 mln zł. Śledziński został "aresztowany w 1940 r. spędził 5 lat w niewoli w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. W niemieckim obozie pracował przymusowo dla niemieckiego przedsiębiorstwa IG Farben założonego i współtworzonego przez firmę Bayer" - informuje Fundacja. 

Kim byli Leopold Wiellisz oraz Tadeusz Śledziński? 

Jak informuje Fundacja Odszkodowań Wojennych Obrońcy - Obrońcom "Leopold Wellisz był przemysłowcem, ekonomistą, mecenasem sztuki. Studiował w Kijowie, Paryżu, Wiedniu. Praktykował w bankach w Berlinie i Brukseli. W przedwojennej Polsce znany jako wielki mecenas sztuki. Leopold Wellisz był założycielem, udziałowcem oraz prezesem w Pierwszej Fabryce Lokomotyw w Polsce 'Fablok'. Był największym akcjonariuszem w firmie i w ramach swojego stanowiska otrzymywał pensję oraz dywidendę. W 1939 roku, w wyniku wybuchu II wojny światowej został zmuszony do ucieczki z kraju i porzucenia przedsiębiorstwa. Dzięki pomocy tzw. Grypy Ładosia przedostał się do Szwajcarii, a następnie do Stanów Zjednoczonych. W wyniku wojny utracił nie tylko swoje zarobki, ale również własność nieruchomości, biżuterię, cenne antyki, kolekcję dzieł sztuki, wartościowe i unikalne zbiory. Własności swojej nigdy nie odzyskał". 

Z kolei o Tadeuszu Śledzińskim Fundacja pisze, że "był wybitnym inżynierem, naukowcem, twórcą patentów (złożył 29 usprawnień i udoskonaleń technologicznych), poliglotą oraz budowniczym m.in. Zakładów Azotów w Tarnowie. Był również wielkim polskim patriotą – ochotnik w obronie Lwowa (jeden z Orląt lwowski), porucznik w czasie walk polsko – bolszewickich, kawaler orderów Virtuti Militarii i Medalu Niepodległości. W czasie II wojny światowej organizował m.in. sabotaż w Zakładach Azotowych w Tarnowie. Został aresztowany przez tajną niemiecką policję państwową i niedługo później został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Przyjechał do niemieckiego obozu drugim transportem 20.06.1940 r. Otrzymał numer obozowy 835. Należał do grupy aresztowanych inteligentów tworzących tzw. 'Trzynastkę z Mościc'. Mimo krytycznej sytuacji Tadeusz Śledziński nie tracił poczucia człowieczeństwa i nawet w tak niehumanitarnych warunkach pozostał wierny swoim wartościom – pomagał pozostałym więźniom, którzy byli w jeszcze trudniejszej sytuacji. Krótko po przybyciu do obozu został zmuszony do pracowania w przedsiębiorstwie Buna IV należącym do IG Farben w Monowicach".

Wi�cej o: