"Nieakceptowalne". Konstytucjonalista ostro o decyzji TK ws. u�askawienia Kami�skiego

- Zdanie Trybuna�u Konstytucyjnego jest kompletnie nieakceptowalne - powiedzia� w rozmowie z Gazeta.pl prawnik prof. dr hab. Marek Chmaj ze Szko�y Prawa Uniwersytetu SWPS, komentuj�c wyrok TK w sprawie u�askawienia Mariusza Kami�skiego. - �eby kto� zosta� u�askawiony, to musi by� najpierw uznany za winnego - wskaza� konstytucjonalista.
Zobacz wideo Jak praworządność wpływa na prowadzenie biznesu? Pytamy eksperta

- W orzekaniu brali udział dublerzy, więc nie należy tego uważać za wyrok Trybunału - skomentował prof. dr hab. Marek Chmaj. - Zdanie Trybunału Konstytucyjnego jest kompletnie nieakceptowalne. Prezydent, zgodnie z Konstytucją, ma prawo łaski. Ale żeby ktoś został ułaskawiony, to musi być najpierw uznany za winnego. Łaska nie zamazuje winy, ale pozwala zmniejszyć lub całkowicie znieść sankcje (np. grzywnę lub pozbawienie wolności) - powiedział prawnik konstytucjonalista w rozmowie z Gazeta.pl. - Natomiast prezydent zastosował abolicję. Mariusz Kamiński był skazany w nieprawomocnym wyroku pierwszej instancji, a zatem dalej pozostał niewinny. Zastosowanie przez Andrzeja Dudę abolicji jest bezprawne, bo prezydent nie ma takiego uprawnienia - może jedynie zastosować łaskę - wyjaśnił.

Trybunał Konstytucyjny zdecydował w sprawie ułaskawienia Mariusza Kamińskiego

W piątek Julia Przyłębska ogłosiła wyrok Trybunału Konstytucyjnego. - Prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta RP, wywołującą ostateczne skutki prawne - mówiła. - Sąd Najwyższy nie ma kompetencji do sprawowania kontroli ze skutkiem prawnym wykonywania kompetencji Prezydenta RP, o którym mówi punkt pierwszy - ogłosiła Julia Przyłębska w drugim punkcie wyroku. Dodała, że orzeczenie zapadło większością głosów, a zdanie odrębne zgłosili sędziowie Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński. Wyrok uzasadnił Stanisław Piotrowicz, a po nim zabrał głos Piotr Pszczółkowski, który uzasadniał swoje odrębne zdanie. Przyznał, że Trybunał mógł umorzyć postępowanie w tej sprawie. Cytował, jakimi uprawnieniami dysponuje Sąd Najwyższy i o czym może rozstrzygać na mocy swojego ustroju. - Prezydent nie sprawuje władzy sądowniczej, zatem nie może być w sporze z Sądem Najwyższym, który taką władzę ma - wyjaśnił sędzia Pszczółkowski.

Spór o prawo łaski - o co chodzi?

Przypomnijmy, osiem lat temu Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w pierwszej instancji byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego (obecnego szefa MSWiA) i Macieja Wąsika, ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA (obecnie - jego zastępcę w resorcie), na trzy lata więzienia m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 roku. Dwaj inni funkcjonariusze z kierownictwa CBA usłyszeli wyroki po 2,5 roku więzienia. W listopadzie tego samego roku prezydent Andrzeja Duda - na podstawie artykułu 139. Konstytucji - ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych, zanim zapadł prawomocny wyrok.

Następnie, w marcu 2016 roku, Sąd Okręgowy uchylił wyrok Sądu Rejonowego i wobec aktu łaski prezydenta prawomocnie umorzył sprawę. Od tego orzeczenia SO kasację do Sądu Najwyższego złożyli oskarżyciele posiłkowi. SN w składzie siedmiu sędziów rozpoznał zagadnienie prawne przedstawione do rozstrzygnięcia przez skład trzech sędziów SN i podjął uchwałę, zgodnie z którą prawo łaski, jako uprawnienie prezydenta, określone w artykule 139. Konstytucji, może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu. W zaistniałej sytuacji - w ocenie wnioskodawcy - doszło do sporu kompetencyjnego w odniesieniu do warunków stosowania prawa łaski. Wnioskodawca wskazał, że stosowanie prawa łaski jest konstytucyjnym uprawnieniem prezydenta. Wniosek o rozpatrzenie sporu kompetencyjnego między prezydentem a SN złożył do Trybunału Konstytucyjnego w czerwcu 2017 roku ówczesny marszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Wi�cej o: