500 Plus zwiększone do 800 Plus to najważniejsza propozycja wyborcza, która padła w zeszłym tygodniu. A mimo to wciąż rozgrzewa dyskusję polityczną. Swoją opinię na temat zwiększenia wysokości świadczenia wyraził prof. Andrzej Zybertowicz. Goszcząc w TVN24 bliski współpracownik prezydenta podkreślał, że 500 Plus "przyczynił się do pokoju społecznego" i "wytworzył lepsze warunki dla wzrostu gospodarczego".
Mój osobisty punkt widzenia jest taki, że osobom, które są zamożne, nie powinien być ten dodatek przyznawany. [...] Waloryzację dać tym, którzy wykazują pewną minimalną przedsiębiorczość
- powiedział prof. Andrzej Zybertowicz. Jego stanowisko jest więc zbieżne z tym, które w sprawie podniesienia wysokości świadczenia prezentują liderzy PSL. Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że 500 Plus powinni otrzymywać wszyscy, jednak zwiększenie kwoty do 800 zł powinno nastąpić wyłącznie w przypadku osób pracujących.
Deklarację względem propozycji zwiększenia środków w ramach programu 500 Plus złożył też Szymon Hołownia. - Nie wszystkim po równo, ale tym najbardziej potrzebującym, tak, by pieniądze posłużyły im i nam - stwierdził lider Polski 2050. - Nie ma dzisiaj w Polsce miejsca na rozdawanie wszystkiego wszystkim. Dzisiaj mądre polskie państwo powinno pomagać tym, którzy rzeczywiście potrzebują, bo pomaga z naszych wspólnych pieniędzy, i ta pomoc powinna być mądra, celowana, nieskierowana do wszystkich po równo, tylko skierowana do tych, którzy będą w stanie z tych pieniędzy zrobić użytek, który posłuży nie tylko im, ale i nam wszystkim - dodał.
Hołownia podkreślił, że jest przeciwko propozycjom zgłoszonym przez Prawo i Sprawiedliwość i przez Platformę Obywatelską i określił próbę zwiększenia świadczenia jako "szafowanie obietnicami na pięć miesięcy przed wyborami". Zdaniem Szymona Hołowni kluczową kwestią jest to, "komu należałoby zabrać pieniądze, by następnie rozdać je w formie 800 plus". Dodał, że podwyższenie kwoty 500 plus będzie impulsem inflacyjnym.