- Nie tylko Orlen tak działał. PGNiG i producenci energii również. Spółki państwowe, które mają dominującą pozycję w sektorze energetyki, celowo windowały ceny - powiedział Money.pl prezes jednej z firm, którą w ubiegłym roku dotknęły wysokie ceny gazu.
W ubiegłym roku ceny gazu były wyjątkowo wysokie, a szczyt nastąpił w drugiej połowie sierpnia, gdy błękitne paliwo w holenderskim hubie TTF kosztowało niemal 350 euro za MWh. Jednak od tamtego momentu ceny gazu mocno spadły, a w środę surowiec kosztuje ok. 71 euro (ponad 330 zł) za MWh. Tym samym jego cena jest nawet niższa niż przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Ceny gazu w holenderskim hubie TTF Źródło: Stooq.pl
Jednak nie wszystkie polskie firmy odczuwają zmianę. - Ceny gazu zaazotowanego oferowane przez PGNiG są całkowicie "odklejone" od cen giełdowych. Podobnie jak wycena za baryłkę ropy na światowych rynkach, która tanieje, ale ma się to nijak do cen paliw na stacjach - powiedział anonimowo przedstawiciel firmy w rozmowie z Money.pl.
Wyjaśnił, że zgodnie z cennikiem, który dostał od spółki PGNiG, cena gazu za megawatogodzinę nadal wynosi 770 zł. - Różnica jest więc ogromna. Coś tutaj się nie zgadza - ceny są sztucznie sterowane i nie mają odniesienia do cen rynkowych - wskazał.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
PGNiG przekazało Money.pl, że "spółki z grupy PGNiG nie nadużywały swojej pozycji na rynku gazu zaazotowanego". Spółka podkreśliła, że "cena tego gazu - podobnie jak wysokometanowego - od czasu ustalenia gazowego obliga giełdowego w 2013 r., była i jest wyznaczana w sposób rynkowy".
Wcześniej zawyżanie cen zarzucano Orlenowi. Od 1 stycznia stawka VAT na paliwa wzrosła o 15 punktów procentowych - z 8 do 23 proc., ale ceny na stacjach się nie zmieniły. Spółka wyjaśniła, że obniżyła marżę, aby nie wywołać paniki cenowej na stacjach. To zapoczątkowało dyskusję na temat tego, czy Polacy przepłacali za paliwo.
Platforma Obywatelska zaczęła domagać się odwołania z funkcji prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka. - Marże Orlenu w 2022 roku były nieporównywalne z marżami na żadnych rynkach światowych - mówił poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa. Z kolei UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające kształtowanie się cen paliw w ostatnich miesiącach.