Prywatne firmy miały produkować dla Lasów Państwowych pellet, a następnie sprzedawać go na wolnym rynku na potrzeby sezonu grzewczego. Pomysł narodził się w połowie sierpnia bieżącego roku na zdalnym spotkaniu zorganizowanym przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, w którym udział wziął m.in. minister rozwoju Waldemar Buda - podaje OKO.press.
Lasy Państwowe ogłosiły przetarg na produkcję pelletu. Żadna firma się nie zgłosiła
- Mówiliśmy im, że to chybiony projekt - powiedział Tomasz Nowak, prawnik specjalizujący się w branży OZE i przedsiębiorca współpracujący z Polską Radą Pelletu w rozmowie z OKO.press. - Ścinanie drzew tylko po to, żeby przerobić je na pellet? Prawie żadna firma nie ma u nas takiej technologii. Poza tym stoję na stanowisku, że las to nie paliwo - podkreślił.
Serwis podaje, że firmy miały zostać wyłonione w przetargach ogłoszonych przez Lasy Pa�stwowe, ale nikt się do nich nie zgłosił, więc zostały unieważnione. Warunki przetargów miały być mało zachęcające: pellet miał być produkowany bezpośrednio z drzew (krajowi producenci nie są przygotowani do tego typu produkcji), wyznaczono zbyt krótki (90-dniowy) termin realizacji, wykonawca sam miał odebrać drewno i dostarczyć gotowy granulat oraz przewidziano wysokie zabezpieczenia finansowe i kary w razie niezrealizowania umowy.
Więcej informacji z Polski przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Mimo to, wiceminister klimatu Edward Siarka odtrąbił sukces. "Lasy Państwowe rozpoczęły sprzedaż własnego pelletu! Pierwsza partia dostępna już w Lęborku i Olsztynie. Jest to odpowiedź Lasów Państwowych na nieracjonalnie rosnące ceny oraz zapotrzebowanie na surowiec grzewczy" - ogłosił 14 grudnia na Twitterze. Do wpisu dołączył zdjęcie przedstawiające ułożone na paletach worki.
"Dotrzymujemy obietnic. Dziękujemy Lasom Państwowym za dobrą inicjatywę" - komentowała wpis Siarki szefowa klimatu Anna Moskwa.
Lasy Państwowe sprzedają własny pellet? "Jaki jest cel wprowadzania ludzi w błąd?"
Jednak OKO.press kwestionuje rządowy sukces i podaje, powołując się na własne ustalenia, że Lasy Państwowe "zleciły produkcję jednej z prywatnych firm po to, żeby politycy mogli się pochwalić sukcesem". Serwis nie podał jednak żadnych szczegółów w tej sprawie, ale wskazuje, że ten sam pellet można kupić w internecie - w dodatku za niższą cenę.
Prawnik Tomasz Nowak skomentował wpis wiceministra klimatu Edwarda Siarki. Wskazał, że pellet, który pokazał Siarka, produkuje firma Sylva, czyli jeden z największych w Polsce producentów pelletu. "Lasy Państwowe nie produkują pelletu. Jaki jest cel wprowadzania ludzi w błąd?" - napisał na Twitterze. Nowak zauważył, że oferowany przez Lasy Państwowe pellet kosztuje 2446 zł za paletę (990 kg), podczas gdy ten sam towar można kupić taniej w internecie - nawet za 2200 zł.
Co więcej, Szymon Karwowski, dyrektor handlowy Sylvy w rozmowie z OKO.press nie zaprzeczył, że Lasy Państwowe mogły kupić lub zlecić firmie produkcję pelletu. Nie zdradził jednak szczegółów. Nie wiadomo, ile pelletu mogły kupić Lasy Państwowe, za jaką kwotę i w jakim trybie.
