Niemieckie U-booty w polskiej armii? Ministerstwo Obrony Narodowej rozwa�a taki scenariusz

Resort obrony rozwa�a wzi�cie w leasing trzech niemieckich �odzi podwodnych U-212. U-booty mia�yby wej�� na wyposa�enie polskiej armii na d�u�ej - donosi portal WNP.pl
Zobacz wideo

MON ma rozważać scenariusz wynajęcia od Deutsche Marine, niemieckiej marynarki wojennej, łodzi podwodnych - podaje WNP. Według informacji, których MON nie potwierdza, trwają negocjacje, które mają być "przetarciem szlaku" i ułatwić późniejszy zakup łodzi produkowanych w kilońskiej stoczni Thyssen Krupp Marine. 

Do Polski miałyby na początku trafić trzy używane U-booty typu U-212. Byłoby to rozwiązanie "pomostowe", które pozwoliłoby polskiej armii korzystać z nowocześniejszego sprzętu, niż posiada obecnie. W międzyczasie w niemieckiej stoczni mogłyby powstawać łodzie w programie Orka.

Pod koniec 2017 roku, jak już informowaliśmy, Antoni Macierewicz, ówczesny szef MON, twierdził, że jest o krok od wyboru zagranicznego producenta łodzi. Krótko po objęciu stanowiska przez Błaszczaka okazało się, że plany są już nieaktualne, a w resorcie nadal trwają analizy, jednak "koncepcja leasingu używanego okrętu U-212 od Deutsche Marine przebija ostatnio inne opcje" - pisała "Rzeczpospolita". 

Mamy łodzie podwodne z lat 60-tych. 

Polska marynarka wojenna dysponuje pięcioma okrętami podwodnymi. Najmłodszy "Orzeł" został wyprodukowany w roku 1985. Ma więc 34 lata. "Bielik", "Kondor", "Sęp" i "Sokół" pochodzą z lat 60 - wyprodukowano je w Norwegii. Pięć jednostek powstało za czasów Związku Radzieckiego. 

Resort obrony chce zakupić nie tylko nowe łodzie podwodne. Ich pozyskanie jest częścią znacznie większego Planu Modernizacji Technicznej. W jego ramach Ministerstwo Obrony Narodowej do 2026 roku chce na modernizację techniczną polskiego wojska wydać 185 miliardów złotych. Zamówienie na nowe okręty ma być warte 10 mld zł.

Czy U-booty faktycznie znajdą się w polskiej armii? Tego zapewne jeszcze długo nie będziemy pewni. O tym, że decyzje mogą zmienić się z dnia na dzień przekonaliśmy się przy okazji planów pozyskania australijskich fregat. Prezydent Andrzej Duda podczas wizyty w Australii miał niemal rok temu podpisać list intencyjny w tej sprawie. Pomysł miał storpedować jednak premier Mateusz Morawiecki - podawało Radio Zet. Do transakcji wycenianej na dwa miliardy złotych ostatecznie nie doszło. 

Zobacz wideo
Wi�cej o: