LG prezentuje flagowego G7 ThinQ. Smartfon wzbudza mieszane uczucia, a jego cena zwala z n�g

Specyfikacja zaprezentowanego w�a�nie smartfona to najwy�sza p�ka. Mamy tu oczywi�cie niezwykle wydajnego Snapdragona 845 z 4 lub 6 GB pami�ci RAM i 64 lub 128 GB miejsca na dane. Pochwali� trzeba obecno�� slotu na karty MicroSD (do 2 TB).

Nie ma w�tpliwo��, �e G7 b�dzie konkurowa�o �eb w �eb z najwydajniejszymi smartfonami na rynku. To dobrze. Zesz�oroczny model odstawa� pod tym wzgl�dem od konkurencji.

Niestety zgani� trzeba pojemno�� baterii, kt�ra w G7�ThinQ wynosi 3000 mAh. LG zwi�kszy�o przek�tn� ekranu w stosunku do poprzednika o 0,4 cala i zmniejszy�o bateri� o 300 mAh. To raczej nie jest ruch, kt�ry pozwoli wyd�u�y� czas pracy z dala od �adowarki.

Nie zabrak�o oczywi�cie du�ego, bezramkowego wy�wietlacza. Przynajmniej w teorii, bo podobnie jak w wielu innych smartfonach z Androidem mamy tu do�� szeroki pasek na dole i tzw. "notch", co nie wszystkim si� spodoba. LG najwyra�niej nie jest z tego dumne, bo podkre�la, �e�g�rn� cz�� ekranu mo�na "wy��czy�" lub spersonalizowa�.

Ca�o�� ma przek�tn� 6,1 cala (FullVision - 19,5:9) i wysok� rozdzielczo��3120 x 1440 pix. LG chwali si�, �e jego jasno�� to a� 1000 nit�w, co zdecydowanie jest du�ym plusem. Niestety w przeciwie�stwie do Samsunga, Huawei czy Apple, LG zastosowa�o panel IPS, a nie bardziej zaawansowany OLED. Wielka szkoda.

LG nie daje na szcz�cie za wygran� w kwestii audio.�Korea�czycy obiecuj� "dwa razy wi�cej basu, ni� w zwyk�ych smartfonach" i "d�wi�k godny audiofila".

Ich nowy flagowiec dosta� g�o�nik Boombox, kt�ry wykorzystuje wewn�trzn� przestrze� smartfonu jako pud�o rezonansowe.�Jest tak�e technologia�DTS:X, kt�ra umo�liwia uzyskanie brzmienia 3D. Wewn�trz kryje si� te� poczw�rny przetwornik cyfrowo-analogowy Hi-Fi i co bardzo istotne - analogowe wyj�cie s�uchawkowe.

LG zadba�o te� o dedykowany przycisk dla Asystenta Google i mikrofon, kt�ry pozwoli�rozpoznawa� komendy g�osowe, nawet z pi�ciu metr�w.

Mamy tu oczywi�cie podw�jny modu� ze standardowym aparatem 16 Mpix i obiektywem f/1,6 (o polu widzenia 71 stopni). LG zapewnia, �e obiektyw o "niezr�wnanej jasno�ci" pozwala rejestrowa� czterokrotnie ja�niejsze obrazy.

Cho� LG zapewnia oczywi�cie, �e nowy aparat jest rewelacyjny. Ci�ko jednak powstrzyma� si� od stwierdzenia, �e�czu� tu pewien niedosyt. Producent�sukcesywnie "niszczy" sw�j znak rozpoznawczy, czyli drugi, szerokok�tny aparat.

W tym roku ma on 16 Mpix (z f/1,9) i pole widzenia r�wne�107 stopni. W zesz�ym roku (w LG G6) mieli�my w tym miejscu 125 stopni, a to i tak by�o znacz�co mniej ni� w LG G5 (135 stopni). Je�li Korea�czycy�"b�d� konsekwentni" to w jednym z nast�pnych flagowc�w dostaniemy dwa aparaty o identycznym polu widzenia.

Na koniec trzeba wspomnie� o cenie, kt�ra mo�e by� gwo�dziem do trumny G7�ThinQ. Zw�aszcza dla LG, kt�re przecie� nie ma oddanego grona fan�w jak np. Apple.

Co prawda korea�ski producent nie zdecydowa� jeszcze ile nowy flagowiec b�dzie kosztowa� w Polsce, ale wiadomo ju�, �e w zachodniej Europie cena wyniesie 849 euro. W przeliczeniu to 3 625 z�, wi�c mo�emy spodziewa� si� 3 599 czy nawet 3 699 z� za wersj� 4 / 64 GB.

Wszystko wskazuje wi�c na to, �e LG b�dzie musia�o szybko "zej�� z ceny", bo bezpo�rednich konkurent�w w postaci Huawei P20 Pro i Galaxy S9 Plus ju� teraz "dorwiemy" nieco taniej. W przeciwnym razie G7�ThinQ nie b�dzie chcia� si� sprzedawa�.