Córka Wojtka i Agnieszki ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest poważnie chora. "Zarzucają nam, że mamy w d**ie nasze dziecko"

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik są jednym z nielicznych małżeństw, które przetrwało po programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Małżonkowie są bardzo aktywni w mediach społecznościowych, a kilka miesięcy temu powitali na świecie córkę. Teraz mężczyzna postanowił zabrać głos i powiedział o wiadomościach, które otrzymują od fanów. Co go tak wzburzyło?

Córka Wojciecha Janika i Agnieszki Łyczakowskiej jest chora. Foto: agnieszka_lyczakowska / Instagram

Agnieszka i Wojtek wzięli udział w 4. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" którego emisja trwała od lutego do maja 2020 r. Zdjęcia do serii powstawały jeszcze w 2019 r., ale uczestnicy w czasie emisji każdej z edycji zobowiązani są do utrzymania tajemnicy na temat dalszych losów swoich relacji. Widzowie dowiadują się wszystkiego dopiero w finałowym odcinku. Na początku 2022 r. zostali rodzicami Antosi.

Wojtek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mówi o chorobie córki i okropnych wiadomościach od obserwatorów

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" chętnie dzielą się swoim życiem prywatnym na Instagramie, który po programie stał się również ich źródłem zarobku. Szczęśliwi rodzice nie mają również problemu z pokazywaniem twarzy swojej córki, ale właśnie przez to spadła ostatnio na nich krytyka. Ojciec dziewczynki nie wytrzymał i zabrał głos na temat jej zdrowia.

— Pozdrawiam serdecznie tych wszystkich przemiłych ludzi, którzy cały czas zarzucają nam, że mamy w d*pie nasze dziecko – zaczął wzburzony Wojciech w swojej relacji.

Ojciec dziewczynki wytłumaczył, że rodzina jest po konsultacjach u wielu specjalistów i otrzymała diagnozę, dlatego nie chce, żeby internauci dzielili się swoimi przemyśleniami i stawiali diagnozy dziecku.

— Była u lekarzy, specjalistów i mamy diagnozę. Nie będziemy się powtarzać tysiąc razy, ale chciałem wam powiedzieć, że Antosia nie ma żadnego skrętu szyi czy żadnego przykurczu. [...] Dajcie w końcu święty spokój temu tematowi — grzmiał mężczyzna.

Wytłumaczył na koniec, że Antosia ma problem natury okulistycznej, a dokładnie porażenie nerwu wzrokowego, ale operacja będzie możliwa dopiero w momencie, kiedy dziecko skończy rok.

— Niestety, jest to związane z porażeniem nerwu wzrokowego oczka Antosi i to tylko można zoperować, ale po pierwszym roku życia, a więc mamy jeszcze czas — podsumował.

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik długo walczyli o to, żeby zostać rodzicami

Agnieszka Łyczakowska i Wojciech Janik zdradzili, że długo starali się o potomstwo. Wyznali, że wcześniej kobieta była w ciąży już 4 razy, ale każda z nich zakończyła się poronieniem.

Przyszła mama, kiedy dowiedziała się, że jest w piątej ciąży, nie potrafiła się cieszyć i do trzeciego miesiąca prawie nie rozmawiali o dziecku.

– Ja wiedziałam, że [stres – przyp. red] nie minie do momentu, kiedy jej nie zobaczę – wyznała Agnieszka w rozmowie z Karoliną Kalatzi. – To była już nasza piąta ciąża, jak Aga weszła do samochodu, powiedziała mi tylko: "jest", a ja na to, że "ok" i koniec. Nie rozmawialiśmy. Nie cieszyliśmy się przez trzy miesiące – dodał Wojtek.

Zobacz też:

Marta ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opowiedziała swojej rodzinie prawdę o Maćku. "Dowiedziałam się, że jestem brzydka" [SPOILER]

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Co dalej z małżeństwem Justyny i Przemka? Justyna wymownie się do tego odniosła

Przemek z 8. edycji "Ślubu..." spotkał się z Agnieszką z poprzedniego sezonu. To znaczy, że jego małżeństwo z Justyną nie przetrwało?

Udostępnij
Udostępnij artykuł przez: Facebook X Messenger Wyślij Link

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji