Nazwali go najgorszym polskim filmem wszech czasów. "Tak zły, że aż kultowy"

"To jest film tak zły, że aż kultowy" - napisał jeden z internautów na X. Wydaje się, że taki opis stanowi esencję "Klątwy Doliny Węży" Marka Piestraka. Niektórzy nazywają go najgorszym polskim filmem wszech czasów, inni traktują jako pozycję, której nie sposób nie obejrzeć choćby raz w życiu. W czym tkwi fenomen tej produkcji?

Więcej informacji na temat aktualnych wydarzeń znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

3 października minęła rocznica premiery "Klątwy Doliny Węży". Dzieło Marka Piestraka - twórcy m.in. horroru "Wilczyca" i fantastyczno-naukowego "Testu pilota Pirxa" - na zawsze podzieliło publiczność na dwie skrajne grupy. Jedni uważają go za najgorszy polski film wszech czasów. Z kolei inni twierdzą, że jest to pozycja kultowa, absolutnie nie do pominięcia. 

Na czym polega fenomen "Klątwy Doliny Węży"?

Biorąc pod uwagę dane z portalu Filmweb, obecnie "Klątwa Doliny Węży" z 1987 roku nie cieszy się zbyt dużą sympatią wśród widzów. Dzieło uzyskało jedynie 3,7 gwiazdek (na 10 możliwych). Przygody profesora Tarnasa i komandosa Travena, którzy rozszyfrowują tajski manuskrypt i razem wyruszają do Wietnamu, aby odnaleźć Dolinę Węży, niegdyś wywołały wiele kontrowersji. Okazuje się bowiem, że film, w którym w rolach głównych wystąpili m.in. Krzysztof Kolberger, Roman Wilhelmi i Ewa Sałacka, zyskał miano "tak złego, że aż dobrego". Co ciekawe, to właśnie z tego tytułu zaczerpnięto inspirację do nazwy "Węże", czyli nagród dla najgorszych polskich filmów. Mówiąc krócej: do antynagród. 

Pokaż

Swego czasu dzieło biło rekordy popularności

Osoby krytykujące "Klątwę Doliny Węży" skupiają się przede wszystkim na słabych efektach specjalnych, małoprzekonującej scenografi i niedociągnięciach w scenariuszu. - Zgadzam się z tym, że wiele tricków, choćby z "Klątwy…" czy "Powrotu wilczycy", może wyglądać dziś śmiesznie. Nic nie poradzę, że pracowaliśmy w takich, a nie innych realiach. Kręcenie rozrywki w Polsce opanowanej przez kino moralnego niepokoju było naprawdę trudne - przyznał reżyser w jednym z wywiadów.

Pokaż

Mimo wszystko jeszcze 30 lat temu dla widzów nie stanowiło to aż takiego problemu. W samym Związku Radzieckim dzieło Piestraka obejrzało 25 mln widzów i ponad milion osób w Polsce, nie wspominając o pozostałych krajach bloku wschodniego. - Jak przyjechałem rok po premierze "Klątwy…" do ZSRR, to aktorzy rosyjscy powiedzieli mi: "Marek, wszystko ci zawdzięczamy". Dostali olbrzymie tantiemy i role w wielu ważnych filmach - wspominał reżyser Marek Piestrak w rozmowie z portalem Stopklatka.pl. Dla wielu występ w "Klątwie..." okazał się przepustką do lepszego świata. 

Pokaż

WIĘCEJ O:

polska filmy kinematografia film rozrywka
GAZETA.PL
Weź udział w dyskusji (13)
POLECAMY
"Szczepan Twardoch: Ciężką pracę to miał mój dziadek na kopalni. Ja siedzę i klepię w komputer"
"Na liście wymagań koncertowych Taylor Swift jest np. masło. Z jedną z zachcianek nie można się spóźnić"
"Będzie film o agresywnej głowie w toalecie. "Skibidi Toilet" nadchodzi"
"Singiel 25-latki z USA okrzyknięty hitem lata. Mało kto wie, że wokalistka ma polskie korzenie"
"Film "głębszy od 365 dni" trafił na Netfliksa. "To challenge z Vegą na największe gnioty?""
"W Polsce jeszcze nie wszedł do kin, a już mówią o rekordzie. Ma zaraz pokonać "Diunę 2""
NAJNOWSZE
00:00 Czas na coś specjalnego dla kinomaniaków. Kochamy takie quizy! A wy?
19:11 Szczepan Twardoch: Ciężką pracę to miał mój dziadek na kopalni. Ja siedzę i klepię w komputer
16:00 Prawdziwy z ciebie kinomaniak? Jak poradzisz sobie z quizem o filmach?
15:46 Na liście wymagań koncertowych Taylor Swift jest np. masło. Z jedną z zachcianek nie można się spóźnić
15:34 Będzie film o agresywnej głowie w toalecie. "Skibidi Toilet" nadchodzi
15:11 Singiel 25-latki z USA okrzyknięty hitem lata. Mało kto wie, że wokalistka ma polskie korzenie
13:51 Film "głębszy od 365 dni" trafił na Netfliksa. "To challenge z Vegą na największe gnioty?"