Powoli brzmię jak zdarta płyta, ale wszystko stare powraca. Ostatnio miałem okazję zagrać w sporo starszych gier, które ponownie zostały wydane na komputery i konsole. Legendarne tytuły wracają, niszowe produkcje mają okazję zabłysnąć drugi raz i dziwadełka próbują przebić się do większego grona odbiorców. Ciekawe, do której z tych grup należy Chasm: The Rift?
Acquire Corp. to jedno z tych zapomnianych japońskich studiów deweloperskich. Firma ma na swoim koncie cudowne gry na PlayStation i PlayStation 2 z Tenchu, Shinobido i Way of the Samurai na czele. Niestety przejście do epoki HD nie było dla ekipy przesadnie udane. Acquire i ich tytuły popadły w zapomnienie. W epoce retro i gigantycznej nostalgii studio zdecydowało się uderzyć w klimaty swoich najgłośniejszych gier. Czy Kamiwaza: Way of the Thief będzie sukcesem na mianę przygód Ayane i Rikimaru.
Epoka remasterów i remake nigdy się nie kończy. Mam wrażenie, że co druga albo trzecia gra wydana w tym roku to, coś z dawnych lat zaserwowane nam po raz kolejny. Ogólnie nie lubię odgrzewanych kotletów, ale czasem trafi się coś pysznego, co po podgrzaniu smakuje wyśmienicie. Czy tak jest w przypadku The Legend of Heroes: Trails from Zero ?
Czy to się komuś podoba, czy nie, żyjemy w epoce nostalgii. Jesteśmy wręcz katowani powrotami dawnych rzeczy i nieustannym nawiązywaniem do minionych lat. Jest to naprawdę dochodowy biznes, bo praktycznie każdy próbuje zarobić parę groszy na miłości do jakiegoś tworu sprzed lat. Trochę mnie już to męczy i drażni, bo czuję jakbyśmy w wielu kwestiach stali w miejscu i jechali na odgrzewaniu kotletów. Przyznam się jednak, że czasem też chętnie sięgnę po szybki posiłek z mikrofalówki. Dlatego też zdecydowałem się sprawdzić Prinny Presents NIS Classics Volume 3, czyli dwie gry mające ponad 20 lat na karku. W tym wypadku chodzi o La Pucelle: Ragnarok, które pierwotnie zawitało na PlayStation 2 w 2002 roku.
Często z wypiekami na twarzy wspominam dawne czasy i gry, które wychodziły lata temu. Mam sentyment do epoki PlayStation 2 i produkcji wydanych na ten system. Uważam, że były to złote czasy dla branży gier wideo i jak dotąd nie udało się doścignąć jakości i innowacyjności produkcji z początku XXI wieku. Dlatego też ciekawym wyzwaniem będzie zagranie Destroy All Humans! 2: Reprobed, czyli remake produkcji sprzed 16 lat. Czy patrzę na tamte czasy przez różowe okulary?
Cześć. W dzisiejszym odcinku W co gracie w weekend? możecie przeczytać o FFVIIRI, DOOMie oraz o Gears of War 3. Zainteresowanych zapraszam do dalszej części tekstu.
Cześć wszystkim. Dzisiaj napiszę w kilku słowach o odświeżonej wersji jednej z najważniejszych gier, które ukazały się w tym wieku. Po więcej zapraszam do dalszej części tekstu.
Czekanie na Rune Factory 5 trwa w najlepsze. Trochę trudno uwierzyć, ale kontynuacja siostrzanego dla Story of Seasons cyklu powstaje już z dobrą dekadę. Ktoś zdecydował się umilić nam czekanie i kolejne platformy dostają port Rune Factory 4 Special. Czy to umili nam czas do premiery części piątej?
Czasem zdarza się tak, że naprawdę dobra gra przejdzie bez echa i nie odniesie zasłużonego sukcesu. Czasem jest to wina nietypowego gameplayu lub niecodziennych pomysłów dotyczących fabuły czy innych elementów tytułu. Innym razem jest to kwestia czasu i zderzenie z jakimś gigantem w stylu nowej gry od Rockstar lub wylądowanie pomiędzy dwiema głośnymi premierami. Zdarza się też, że jakieś inne czynniki wpłyną na to, że dobra gra nie podbije świata. Tak było w przypadku Kingdoms of Amalur: Reckoning. Interesujący projekt, który praktycznie od samego początku miał pod górkę. Dlatego ucieszyłem się na zapowiedź Re-Reckoning. W końcu do druga szansa by gracze mogli się przekonać o wartości tego RPG. Niestety czasem zdarza się tak, że ktoś pokpi sprawę.
Podobno stosunkowo wcześnie stałem się starym człowiekiem. Dlatego gdzieś w podstawówce przestałem oglądać kreskówki i bajki. Zamiast tego grałem w gierki i traciłem czas na japońskie seriale o gwizdach rocka żyjących spokojnie w domu z teściami. Do dzisiaj nie oglądam bajek ani popularnych kreskówek. Dlatego rzeczy takie jak SpongeBob nikdy nie były na moim radarze. Dlatego zdziwiło mnie, że jakaś stara gierka z udziałem żółtej gąbki może być uwielbiana przez sporą ilość graczy. Nadal nie rozumiem czemu ludzie kochają ten serial, ale zaczynam zdawać sobie sprawę dlaczego SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated powstało.