Myśleliście, że walka Musk vs. Zuckerberg to żart? Szef UFC mówi, że miliarderzy są „śmiertelnie poważni”

Jak wczoraj informowaliśmy, założyciel Facebooka Mark Zuckerberg oraz właściciel Twittera Elon Musk, mogą spotkać się na ringu, by stoczyć ze sobą pojedynek w klatce w formule MMA. Choć wielu mogło uznać tę propozycję za żart, to jak donosi serwis TMZ, obaj zainteresowani wcale nie żartują.

Miliarderzy chcą sprawdzić się na ringu

Serwis plotkarski powołał się na wypowiedź Dana White, prezesa federacji UFC, który w środę i czwartek rozmawiał na ten temat z miliarderami i zapewnił, że poważnie podchodzą do pomysłu pojedynku. Miejscem starcia miałoby być Las Vegas, gdzie bardzo często organizowane są wielkie wydarzenia sportowe, w których biorą udział zawodnicy sportów walki.

White twierdzi też, że opłata za dostęp do telewizyjnej transmisji na żywo w systemie Pay-Per-View, mogłaby wynieść 100 dolarów. To więcej niż zazwyczaj płaci się za transmisję gali UFC, jednak takie wydarzenie z pewnością przyciągnęłoby mnóstwo widzów, którzy chcieliby zobaczyć starcie. Przychód z transmisji mógłby więc wynieść nawet kilkaset milionów dolarów, zaś pieniądze zostałyby przekazane na cele charytatywne.

Zdaniem szefa UFC, walka miliarderów mogłaby być najchętniej oglądaną w historii, bijąc na głowę dotychczasowego lidera oglądalności, czyli pojedynek Floyda Mayweathera Jr i Conora McGregora, który odbył się w sierpniu 2017 roku. Jego zdaniem liczba widzów mogłaby być nawet trzykrotnie wyższa.

Dana jest także przekonany, że obaj mężczyźni poradziliby sobie w oktagonie, ponieważ Zuckerberg trenuje brazylijskie jiu-jitsu, zaś Elon Musk w młodości trenował judo, kyokushin karate oraz taekwondo.

Obaj nie są więc na tym polu kompletnymi amatorami, dlatego ich walka mogłaby być bardzo ciekawa. A co Wy sądzicie o takim starciu miliarderów? Komu byście kibicowali, gdyby obaj Panowie spotkali się na ringu? Zachęcam do wypowiedzenia się w komentarzach.