Gry wideo dla wszystkich; Google stworzyło prototyp bezdotykowego kontrolera

Gry komputerowe już dawno zakorzeniły się w świadomości całego świata i od wielu lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Nie wszyscy jednak mogą w pełni doświadczyć wspaniałych emocji i doświadczeń jakie niosą ze sobą. Osoby niepełnosprawne często borykają się z trudnościami podczas rozgrywki, pomimo licznych ułatwień dostępu jakie implementują do gier ich twórcy. Dlatego dla nich, firma Google przygotowała specjalny wirtualny kontroler o nazwie Project Gameface, który umożliwia rozgrywkę jedynie przy użyciu głowy.

Oczywiście obecnie na rynku istnieją już podobne urządzenia np.: Tobii Eye Tracker umożliwiające śledzenie ruchu głowy, jednak są one dość drogie. Zamiast tego amerykański gigant zdecydował się na rozwiązanie wirtualne. Dzięki wykorzystaniu oprogramowania Google MediaPipe i zwykłej kamery internetowej udało się stworzyć aplikację, która zastępuję drogie kontrolery wykorzystywane do tej pory. Warto przy tym zaznaczyć, że Google podczas tworzenia kontrolera ściśle współpracowało z Lance’em Carrem, niepełnosprawnym streamerem, który na co dzień wykorzystuje kontrolery oparte na ruchu głowy i mimice twarzy.

Jedną z najważniejszych opcji kontrolera, jest możliwość ustawienia jak wyraźne muszą być wykonywane gesty, aby zostać zarejestrowane. Źródło: Google.

Co jednak najważniejsze, firma udostępniła Project Gameface całkowicie za darmo. A kod źródłowy projektu jest dostępny w oparciu o model open source, co oznacza, że każda zainteresowana osoba może go pobrać i modyfikować bez żadnych ograniczeń. Jeśli sami macie ochotę sprawdzić Project Gameface, możecie go pobrać ze strony Github.

Kamil Cuber

Kamil Cuber

Z GRYOnline.pl związał się w 2022 roku, jest autorem tekstów o tematyce sprzętowej. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczynał jeszcze w gimnazjum, biorąc udział w konkursach organizowanych przez producentów z branży elektronicznej. Następnie przy okazji zakupu nowego komputera zainteresował się sprzętem, stopniowo coraz lepiej poznając rynek komputerowy. Zagorzały fan komputerów i gier single-player, choć nie odrzuci też zaproszenia do gry w szachy oraz Foxhole’a.