Wielkie plany Dubaju

Gdy w Polsce trwa dyskusja nad budową Centralnego Portu Komunikacyjnego, na Bliskim Wschodzie ogłaszana jest budowa prawdziwego megalotniska. Dubaj wielokrotnie szokował śmiałymi projektami. I tym razem nie było inaczej. Władca Dubaju, szejk Mohammed bin Rashid Al Maktoum, ogłosił, że rząd zatwierdził plan budowy wielkiego lotniska.

Projekt ma kosztować aż 128 mld AED, czyli ok. 35 mld USD (140 mld PLN). Co ma powstać za tę kwotę? Takie środki Dubaj zamierza przeznaczyć na budowę nowego lotniska Dubai World Central Airport (DWC). Lotnisko ma mieć powierzchnię 70 km2 oraz dysponować ponad 400 bramkami dla samolotów.

Reklama
ikona lupy />
Terminal planowanego Dubai World Central Airport / Materiały prasowe

Nowy port lotniczy ma być pięciokrotnie większy od Międzynarodowego Lotniska w Dubaju (DXB), które dziś jest głównym portem lotniczym tego kraju. Po wybudowaniu megalotniska operacje lotnicze zostaną przeniesione, co prawdopodobnie pozwoli uwolnić cenne grunty blisko centrum Dubaju. Nowy port lotniczy znajdować będzie się 40 kilometrów na południowy zachód od centrum miasta.

Liczby imponują. Mowa o 260 mln pasażerów i 12 mln ton cargo rocznie

Ruch pasażerski ma obsługiwać aż pięć terminali pasażerskich — głównego budynku terminala z halą odpraw, który połączony będzie z czterema mniejszymi terminalami. Obsługa tak dużej liczby terminali będzie możliwa dzięki pięciu pasom startowym. Pozwoli to osiągnąć lotnisku kosmiczną przepustowość ponad 260 mln pasażerów rocznie.

Po przeniesieniu ruchu z Międzynarodowego Lotniska Dubaj, to właśnie megalotnisko stanie się nową siedzibą linii lotniczych Emirates. Ruch ma być przeniesiony w ciągu najbliższych 10 lat, gdy przepustowość wynosić będzie początkowo 150 mln pasażerów rocznie. Docelowo port lotniczy ma być również wielkim hubem cargo. Szacunki Dubaju mówią o nawet 12 mln ton rocznie.

ikona lupy />
Hartsfield-Jackson Atlanta International Airport (ATL) / Unsplash

Aby pokazać, jak duże ma być nowe lotnisko, warto porównać je do obecnego portu lotniczego w Dubaju. Ten ma jedynie 2 pasy startowe. 2023 roku przez Dubaj przewinęło się 87 mln pasażerów. Dało to portowi lotniczemu drugie — po amerykańskim lotnisku Hartsfield-Jackson Atlanta — miejsce na świecie. Amerykańskie lotnisko obsłużyło w 2023 roku 105 mln pasażerów, zbliżając się tym do wyniku z 2019 roku, gdy port lotniczy obsłużył 111 mln pasażerów.

CPK to przy planowanym lotnisku maluszek

Dla porównania — CPK także ma być położony 40 km od centrum stolicy. Powierzchnia 30 km2 to nieco ponad 2-krotnie mniej niż w przypadku megalotniska w Dubaju. Przepustowość ma być jednak znacznie mniejsza. W pierwszym okresie (lata 2027-2035) ma ona wynosić 40 mln pasażerów rocznie, a w ciągu kolejnych 7-10 lat powinna wzrosnąć do 50 mln pasażerów.

Do 2060 roku przepustowość powinna wynieść 65 mln pasażerów rocznie. Mówimy więc o zaledwie 25% przepustowości planowanego lotniska w Dubaju w najbardziej ambitnym scenariuszu. Dla CPK prognoza cargo (scenariusz bazowy) wskazuje na 0,5 mln ton w 2030 roku, milion ton w 2035 aż po 1,75 mln ton na koniec prognozowanego okresu, czyli w 2060 roku. To ponad 7-krotnie mniej niż w przypadku Dubai World Central Airport.

Nowy port lotniczy w Dubaju przyćmić ma nie tylko CPK, ale także wszystkie inne porty lotnicze świata. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to lotnisko może już za 10 lat być niekwestionowanym globalnym liderem. Megalomania czy ambitna, ale racjonalna inwestycja? To pytanie, na które odpowiedź poznamy dopiero za kilkanaście lat.