Bannon stawił się w więzieniu w Danbury w towarzystwie innych sojuszników Trumpa, w tym kongresmenki Marjorie Taylor Greene.

"Jestem dumny, że idę do więzienia" - oznajmił przed oddaniem się w ręce władz. "Jeśli tego wymaga się postawienie się tyranii (...), jeśli tego wymaga postawienie się Joe Bidenowi, zrobię to z dumą" - dodał.

Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok

Reklama

Bannon został skazany na cztery miesiące więzienia przez sąd w Waszyngtonie jeszcze w 2022 r. Jednak nominowany przez Trumpa sędzia Carl Nichols zawiesił wówczas wykonanie wyroku do czasu rozpatrzenia apelacji. Sąd Apelacyjny w maju jednogłośnie i jednoznacznie podtrzymał wyrok, wobec czego Nichols zdecydował się odwiesić karę. Bannon odwołał się jeszcze do Sądu Najwyższego, by wstrzymał karę, lecz sąd odmówił interwencji.

Skazany za Bannon siedzi w więzieniu?

Bannon - były szef kampanii wyborczej Trumpa, który później pełnił oficjalną funkcję "głównego stratega Białego Domu" - został skazany za odmowę złożenia zeznań i dokumentów przed komisją śledczą Izby Reprezentantów badającą wydarzenia wokół szturmu na Kapitol sympatyków byłego prezydenta 6 stycznia 2021 r. Bannon - choć wówczas nie pełnił żadnej formalnej roli w administracji - był jedną z głównych osób uczestniczących w naradach i organizowaniu demonstracji, która skończyła się zamieszkami i atakiem na Kapitol. Jeszcze przed demonstracją zapowiadał, że w dniu zatwierdzenia przez Kongres wyników wyborów "rozpęta się piekło".

Polityk zignorował kilkukrotne wezwania do złożenia zeznań, powołując się m.in. na rzekome instrukcje Donalda Trumpa, by tego nie robił. Oprócz Bannona taki sam wyrok za to samo przewinienie usłyszał wcześniej inny doradca Trumpa Peter Navarro. Navarro już w marcu rozpoczął pobyt w więzieniu w Miami i zakończy go w lipcu.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)