W trakcie obrad Antony Blinken zapowiedział przeznaczenie przez USA 400 mln dolarów pomocy dla Strefy Gazy i wezwał inne kraje do włączenia się w pomoc dla Palestyńczyków. "Niektórzy wyrazili ogromne zaniepokojenie cierpieniami narodu palestyńskiego w Strefie Gazy, w tym kraje, które były w stanie dać wiele, a które przekazały bardzo mało lub w ogóle nic" – powiedział Blinken

Amerykański sekretarz stanu podkreślił też, że Izrael podjął ważne kroki w celu otwarcia większej liczby przejść granicznych, którymi mogłaby być transportowana pomoc humanitarna dla Strefy Gazy. Dodał jednak, że izraelski rząd może i musi zrobić więcej. Wezwał także Izrael do podjęcia dalszych kroków w celu ograniczenia ofiar wśród ludności cywilnej w Strefie Gazy.

Wcześniej we wtorek Blinken przebywał w Tel Awiwie, gdzie spotkał się z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Po zakończeniu rozmów oświadczył, że głosowanie Rady Bezpieczeństwa ONZ ws. zawieszenia broni w Strefie Gazy pokazało, iż świat popiera promowaną przez USA propozycję rozejmu, a Izrael "potwierdził swoje zaangażowanie". Zaznaczył przy tym, że tylko jedna strona nie opowiedziała się za planem i jest to Hamas.

Reklama