Unia Europejska postanowiła tym razem zadbać o to, abyśmy zasiadając za kierownicą bezpiecznie dotarli do celu i wydała rozporządzenie, zobowiązujące producentów aut do montażu systemu ADDW. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się niezwykłe rozwiązanie.

Nowy system w samochodach. Sprawdzi nasze oczy

Nowy system, w który wyposażone będą musiały być wszystkie homologowane po 7 lipca w Europie samochody, to w skrócie elektroniczny asystent, który ma zmusić kierowcę do skupienia się tylko i wyłącznie na drodze. Opierać będzie się na kamerach, które będą uruchamiały się z chwilą przekroczenia 20 kilometrów na godzinę. Ich zadaniem będzie śledzenie gałek ocznych kierowcy i pilnowanie, czy patrzy we właściwym kierunku.

Reklama

Cała przestrzeń wokół kierowcy podzielona będzie przez system na trzy strefy - z główną, skierowaną wprost na drogę. Jeśli kierujący odwróci od niej wzrok na dłużej, niż 6 sekund, samochód podniesie alarm. Gdy zaś będziemy jechać szybciej niż 50 km/h, to nasz pojazd zareaguje już po 3,5 sekundy. Jak informują specjaliści, systemu nie da się oszukać, a niewiele da nawet zasłonięcie kamer. W takim wypadku wycie słychać będzie przez cały czas. Zdaniem ekspertów, montaż takiego systemu to doskonały pomysł, który może pomóc w uniknięciu wielu tragedii.

- Zaśnięcie za kierownicą, znużenie, chwilowe przyśnięcie, jest jedną z poważnych przyczyn wypadków drogowych, niedocenianą w statystykach policyjnych. Czasami dochodzi do wypadków drogowych z powodu odrętwienia, krótkotrwałego zaśnięcia. Taki system będzie wspomagał kierującego i będzie dawał wyraźny sygnał ostrzegawczy w sytuacji, gdy kierowca będzie znużony – mówi Forsalowi Marek Konkolewski, były policjant, ekspert ds. ruchu drogowego.

Kiedy zasypiamy za kółkiem? Ekspert zaskakuje

Nowy system posiadać będą musiały wszystkie te samochody, które homologowane będą po 7 lipca 2024 r. Nie oznacza to jednak, że konieczność jego zamontowania nie dotknie też nieco starszych aut. Te nowe samochody bowiem, które są już po homologacji, będą musiały dostać system ADDW w ciągu najbliższych 2 lat. I chociaż koszty montażu systemu w nowych autach, które poniesie sprzedający, a docelowo zapewne zapłaci klient, nie są małe, to zdaniem specjalistów, nie warto oszczędzać. Taki system przydać może się szczególnie wiosną i latem.

- Właśnie w tym okresie igramy z własnym organizmem, ze zmęczeniem i grozi nam zaśnięcie. Bo o 4 rano jest jasno i bywa, że jedziemy „longiem” na przykład ze Szczecina do Zakopanego. Dzień jest bardzo długi, pogoda jest ładna, drogi są dobre i jedziemy czasem kilkaset kilometrów bez zatrzymania. A zimą, gdy jest ciemno, zimno i ślisko, to nie odważymy się na taki wyczyn – mówi Marek Konkolewski.

Spać spokojnie mogą natomiast posiadacze samochodów kupionych wcześniej, gdyż na razie nie ogłoszono obowiązku wyposażania starych pojazdów w system ADDW. Dla nich jednak ekspert też ma pewną radę.

- Jak w samochodzie nie mamy takiego systemu, to radzę, aby po 2-3 godzinach jazdy zrobić sobie kwadrans przerwy. Pamiętać trzeba też, że siedzący z przodu pasażer to też taki żywy system, który nie pozwala nam zasnąć za kierownicą – podkreśla Marek Konkolewski