Kluczowe punkty:

  • Brytyjska gospodarka ożywia się po recesji, funt radzi sobie lepiej od innych walut G10.
  • Zakłady za obniżkami stóp procentowych BoE są odsuwane, wzrost płac jest wciąż wysoki.
  • Inflacja w Wielkiej Brytanii powróciła do celu BoE (2%) po raz pierwszy od trzech lat.
  • Większość Partii Pracy w wyborach parlamentarnych w lipcu jest postrzegana jako łagodnie pozytywna dla funta.
  • Funt powinien w dalszym ciągu zyskiwać względem większości pozostałych głównych walut.

Najważniejszą wiadomością z Wielkiej Brytanii w maju było bez wątpienia niespodziewane ogłoszenie przez premiera Rishiego Sunaka wyborów parlamentarnych 04.07. Obecnie nie budzi większych wątpliwości, że Partia Pracy Keira Starmera zdobędzie zdecydowaną większość w Izbie Gmin, a nadchodzący okres raczej tego nie zmieni. W przeciwieństwie do sytuacji z 2019 r. tym razem inwestorzy wydają się postrzegać większość Partii Pracy jako najbardziej korzystny dla rynku wynik. Jest to spowodowane m.in. konsekwencjami katastrofalnego minibudżetu Liz Truss, zwrotem partii pod kierownictwem Starmera ku politycznemu centrum i możliwym zacieśnieniem relacji z UE pod rządami jego partii.

Reklama

Jak oczekiwaliśmy, odczyty makroekonomiczne z Wielkiej Brytanii poprawiły się w tym roku, co wsparło aprecjację funta. Obserwujemy dalszą normalizację inflacji na Wyspach, a jej główna miara jest obecnie zgodna z 2-procentowym celem Banku Anglii (BoE). Powinno to pozwolić Komitetowi Polityki Pieniężnej na obniżenie stóp procentowych podczas sierpniowego posiedzenia. Taki ruch nie jest jednak przesądzony, szczególnie że dynamika płac w Wielkiej Brytanii jest nadal niesprzyjająco wysoka.

ikona lupy />
Kurs GBP/USD (czerwiec 2023 – czerwiec 2024) / Ebury

Brytyjska gospodarka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa

W I kwartale wskaźniki PMI dla aktywności biznesowej poprawiły się, a brytyjska gospodarka wyszła z płytkiej i krótkotrwałej technicznej recesji – odnotowała ona wyższy od oczekiwań i najwyższy od ponad dwóch lat wzrost o 0,6% w ujęciu kwartalnym. Można to częściowo wyjaśniać niską bazą z IV kwartału, widzimy jednak liczne powody do optymizmu, szczególnie spadek inflacji i wzrost płac w ujęciu realnym, który jest obecnie najszybszy od trzech lat.

Wciąż uważamy, że rynkowe oczekiwania dotyczące wzrostu brytyjskiej gospodarki w 2024 r. mogą być zbyt pesymistyczne. Zbiorczy PMI utrzymuje się powyżej poziomu 50 pkt, co oznacza ekspansję, nawet mimo pogłębienia spadku w czerwcu (51,7). Ceny domów ponownie rosną, co może wspierać nastroje konsumentów, a dalsze obniżki rządowego limitu rachunków za energię dla gospodarstw domowych powinny zwiększyć dochód rozporządzalny. Oczekujemy, że dynamika wzrostu gospodarczego pozostanie w 2024 r. dodatnia, choć spodziewamy się mniejszych dynamik niż w I kwartale, szczególnie jeśli inflacja w Wielkiej Brytanii wzrośnie zgodnie z prognozami BoE.

BoE nie spieszy się z obniżkami stóp procentowych

W swoich czerwcowych komunikatach Komitet ponownie podkreślił, że potrzebuje więcej dowodów na trwały spadek inflacji, zanim będzie mógł rozpocząć cięcia stóp procentowych. Głosy podzieliły się 7 do 2 – zastępca prezesa Dave Ramsden ponownie dołączył do gołębiej Swati Dhingry, opowiadając się za obniżką. Bank powtórzył, że polityka monetarna musi pozostać restrykcyjna „wystarczająco długo” i „przez dłuższy czas”, choć część członków uznało decyzję za „bardzo wyważoną”.

Bank Anglii jasno dał też rynkom do zrozumienia, że ma się na baczności w obliczu utrzymującej się presji inflacyjnej, szczególnie w sektorze usługowym. Ostatnie raporty dotyczące inflacji CPI pokazały przekonujące oznaki postępu, trend spadkowy – szczególnie miary bazowej – jest jednak znacznie bardziej stopniowy, niż oczekiwały rynki i bank centralny. Problemem pozostaje uporczywość widoczna w inflacji usługowej, szczególnie presja wzrostowa na ceny najmu, co Komitet ponownie podkreślił w majowych komunikatach. Bank Anglii wyraził optymistycznie nadzieję, że miara bazowa spadnie latem poniżej 5%, na razie jest jednak wysoka i przekracza poziomy sprzed 2022 r. (5,7% w maju).

ikona lupy />
Inflacja w sektorze usługowym w Wlk. Brytanii (2017 – 2024) / Ebury

Trwające ochłodzenie na brytyjskim rynku pracy powinno naszym zdaniem stanowić w tym roku istotny czynnik dezinflacyjny. Liczba nowych wakatów w dalszym ciągu spada – w okresie od marca do maja wyniosła 904 tys., co jest poziomem wyższym o niecałe 10% względem okresu przed pandemią. Stopa bezrobocia pokierowała się w ciągu trzech miesięcy do kwietnia w górę (4,4%), liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła zaś w maju najsilniej od trzech lat. Presja płacowa pozostaje zdaniem BoE zbyt wysoka, by mógł żywić mocne przekonanie o powrocie inflacji do celu 2% – wzrost zarobków z uwzględnieniem premii utrzymał się w okresie trzech miesięcy do kwietnia na poziomie 5,9%.

ikona lupy />
Wzrost PKB w Wielkiej Brytanii (2022 – 2024) / Ebury

Funt powinien pozostać mocny

Podtrzymujemy optymistyczny pogląd na funta w horyzoncie naszej prognozy. Uważamy, że brytyjska gospodarka będzie radziła sobie dobrze i w 2024 r. może ponownie przekroczyć oczekiwania, jako że spadek cen energii i wzrost realnych dochodów zwiększają siłę nabywczą gospodarstw domowych. Rozpoczęcie cięć stop procentowych Banku Anglii zostało odsunięte i choć ruch w sierpniu, kiedy opublikowany zostanie kolejny raport dotyczący polityki monetarnej, wydaje się całkiem możliwy, nie jest on naszym zdaniem pewny, szczególnie biorąc pod uwagę podwyższoną presję płacową i uporczywie wysoką inflację w sektorze usługowym.

Eliminacja nawet niewielkiej premii za ryzyko po lipcowych wyborach również może być dla funta korzystna. Jak wspomnieliśmy, inwestorzy na razie pozytywnie odbierają niemal pewną większość Partii Pracy, może się to jednak zmienić, jeśli rynki zaczną się obawiać możliwych wyższych podatków lub zwiększających dziurę budżetową wydatków pod jej rządami.

ikona lupy />
Prognoza walutowa dla GBP / Ebury

Informacje zawarte w niniejszym dokumencie służą wyłącznie do celów informacyjnych. Nie stanowią one porady finansowej lub jakiejkolwiek innej porady, mają charakter ogólny i nie są skierowane dla konkretnego adresata. Przed skorzystaniem z informacji w jakichkolwiek celach należy zasięgnąć niezależnej porady. Ebury nie ponosi odpowiedzialności za konsekwencje działań podjętych na podstawie informacji zawartych w raporcie.

Autor: Matthew Ryan, CFA – szef działu analiz rynkowych Ebury