Wybory w Meksyku

Okazało się, że wyniki wyborów za południową granicą USA w większym stopniu wpłynęły na zmianę kursu złotego niż wybory na Starym Kontynencie. Złoty mocno stracił wobec dolara i euro po ogłoszeniu, że głową Meksyku będzie Claudia Sheinbaum - mówi Rafał Hirsch. Jest tak dlatego, że Polska i nasza waluta znajdują się w obszernym koszyku gospodarek/walut rynków wschodzących, które zachowują się w sposób skorelowany ze sobą w kontekście ważnych w globalnej skali informacji, które tymże rynkom wschodzącym szkodzą. Ekspert dodaje, że rynek walutowy zareagował także znacznie mocniej na piątkowe dane z rynku pracy w USA niż wybory do PE.

Procedura nadmiernego deficytu

Reklama

Wspomniana procedura może, co podkreśla Hirsch, przebiegać znacznie łagodniej, niż to było w przeszłości. Oznacza to, że dochodzenie do założonego progu deficytu może być rozłożone nawet na 7 lat. Będzie to wymagało inwestycji w modernizację polskiej energetyki, co nie powinno być problemem, bowiem otrzymamy na ten cel środki z KPO.

Rewolucja w systemie finansowym w UE?

Marek Tejchman zauważa, że wybory do PE były też okazją do poważnych dyskusji odbywających się podczas Europejskiego Kongresu Finansowego na temat przyszłego kształtu europejskiego systemu finansowego. Decydenci polityczni i przedstawiciele najważniejszych instytucji muszą odpowiedzieć sobie na kilka strategicznych pytań - mówi dziennikarz. To na przykład kwestia konsolidacji sektora bankowego w UE, która może prowadzić do przejęć niektórych polskich banków, kwestii zacieśniania unii bankowej czy dalszej integracji sektora finansowego na obszarze Wspólnoty. Wszystkie te reformy będą miały ogromne przełożenie na polską giełdę.

Czy UE potrzebuje biznesowych molochów?

Może się okazać, co poruszają w rozmowie Hirsch i Tejchman, że UE będzie musiała pozwolić na powstanie ponadnarodowych spółek-gigantów, jeśli unijny biznes ma mieć szansę w globalnej rywalizacji z USA czy Chinami. Hirsch zauważa, że obecnie jedynym podmiotem na Starym Kontynencie, który moglibyśmy nazwać tym mianem, jest Airbus. W tym kontekście problemem może się okazać wzmocnienie silnie prawicowego skrzydła w PE, którego agenda mocno opiera się na obronie państwa narodowego i które krytycznie odnosi się do pomysłu biznesowej integracji w UE.

Cała rozmowa znajduje się w materiale wideo: