Z ChatemGPT można już rozmawiać głosowo. Jeszcze tego nie testowałam, wrażenie jest ponoć rodem z filmów science fiction. Niemniej, wciąż domyślną formą kontaktu z tą AI jest, jak sama jej nazwa wskazuje, okno chatu. Może to jednak w najbliższym czasie ulec zmianie, jeśli ChatGPT połączy siły z Siri – od dawna istniejącą już funkcją w iPhone’ach, dzięki której można telefonowi wydać głosowo polecenie (w języku angielskim), a on ustawi nam timer, albo wyszuka w Google i przeczyta głośno jakąś informację. Jak pisze dla CNN Samantha Murphy Kelly, wygląda na to, że funkcjonalność ta wzniesie się niedługo o kilka leveli wyżej.

Dlaczego spadkobiercy Steve’a Jobsa długo obwąchiwali się z AI?

Tegoroczna Worldwide Developers Conference, która rozpoczyna się już w poniedziałek 10 czerwca, będzie prawdopodobnie jedną z najbardziej ekscytujących edycji w historii wydarzenia. Jak pisze Samantha Murphy Kelly, powszechnie oczekuje się, że Apple ogłosi współpracę z twórcą modelu ChatGPT, firmą OpenAI, oraz zaprezentuje szereg nowości związanych ze sztuczną inteligencją.

Reklama

O tym, że Apple szuka partnerstwa w dziedzinie technologii AI, wiadomo przynajmniej od wczesnej wiosny, kiedy to według Kelly doszło do niejawnych rozmów firmy zarówno z Google, jak i z OpenAI. Dziennikarka pisze, że z dużym prawdopodobieństwem owoc tych negocjacji poznamy w poniedziałek, a wybór najpewniej padł na OpenAI.

Ruch w tę stronę był z punktu widzenia Apple’a z pewnością biznesową koniecznością. W zeszłym tygodniu firma straciła swoją zaszczytną, drugą pozycję na liście największych spółek świata, ponieważ przeskoczyła ją Nvidia: producent chipów napędzających silniki sztucznej inteligencji, m.in. ChataGPT. Spadkobiercy Steve’a Jobsa w niemiły sposób doświadczyli, że dzisiaj bez AI ani rusz.

Jak jednak pisze Kelly, długie obwąchiwanie się z tą technologią w przypadku firmy Apple nie jest niczym zaskakującym ani dziwnym, wręcz przeciwnie – to ich standardowa strategia biznesowa w podejściu do nowinek. Dziennikarka wspomina, że Apple zawsze długo testuje i sprawdza swoje technologie, zanim odda je użytkownikom, ale globalny nacisk na prędkość wdrażania AI także i w tym przypadku przyspieszył cały proces.

Rzeczywiście, szerokie echo rewolucji technologicznej, której start wyznacza premiera pierwszego ChataGPT, nie ominęło użytkowników iPhone’ów, coraz niecierpliwiej czekających na bazujące na AI aktualizacje swoich urządzeń. Nie bez znaczenia dla Apple jest także chiński kryzys gospodarczy, który mocno nadszarpnął sprzedażą techogadżetów w Państwie Środka.

Inteligentny asystent w każdym gospodarstwie domowym

Że więc możemy się spodziewać CZEGOŚ, przez duże CZ, wiemy na pewno. Ale czego? Samantha Murphy Kelly, na podstawie danych i poszlak, wysuwa pewne spekulacje. Powołując się na Bloomberga pisze, że pakiet nowości zostanie zaprezentowany jako „Apple Intelligence” i będzie wymagał iPhone’a 15 Pro lub starszego urządzenia z chipem M1 lub nowszym.

Zdaniem Kelly oczywistym i oczekiwanym sposobem na zastosowanie rozwiązań sztucznej inteligencji w smartfonach Apple jest skorzystanie z istniejącej już, wspomnianej przeze mnie wcześniej, Siri. A stąd już tylko krok do upowszechnienia się idei inteligentnego, wirtualnego asystenta w każdym gospodarstwie domowym, a przynajmniej w każdym wyposażonym w nowego iPhone’a. A może kogoś więcej niż wirtualnego asystenta – analityk Thomas Husson z firmy Forrester powiedział w rozmowie z CNN, że kolejne generacje iPhone’ów dzięki sztucznej inteligencji staną się szóstymi zmysłami swoich użytkowników.

Obrazując – taka Siri na sterydach AI w kilka sekund wyszuka w przepastnych archiwach naszej komórki zdjęcie sprzed lat, tylko na podstawie tego, co jej powiemy, że na nim jest. Poda dokładne szczegóły na temat aktualnej pogody. Z biegiem czasu będzie się nas uczyć i coraz precyzyjniej wykonywać nasze polecenia. Bardzo ekscytująca i trochę przerażająca perspektywa.

Jest z nią jednak problem i to nie mały, bo związany z bezpieczeństwem użytkowników. Jak pisze Kelly, OpenAI wciąż jeszcze spotyka się ze sporą krytyką swoich praktyk w tym zakresie. Jej byli i obecni pracownicy naciskają, aby firmy zajmujące się sztuczną inteligencją znacznie bardziej przejrzyście niż teraz informowały o zagrożeniach związanych z tą technologią oraz chroniły sygnalistów, którzy wskazują na jej problematyczne aspekty.