Pionierem miało być porno. „Podłej proweniencji pionierem postpiśmienności”, którą będzie charakteryzować bezpośredni charakter transferu przeżyć. To epoka, w której nie potrzeba ani słowa wypowiedzianego, ani słowa zapisanego, w której nie potrzeba symboli, by poczuć coś, co czują inni, i przekazać innym to, co czujemy my. Technologie to umożliwiające – którym dała początek fotografia, a które dziś doskonalą się w wirtualnej rzeczywistości – dzięki neuronaukom będą w stanie przekazywać myśl i emocję w jej czystej formie, z mózgu do mózgu, bez pośrednictwa zmysłów. Dzisiaj jesteśmy w fazie przejścia. Ostatnie bastiony pisma i związanych z nim logiki, argumentu, dyskusji, jeszcze trwają, ale się kruszą.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »

Reklama