Od 2025 roku możliwy ma być w Szwecji zakup piwa, wina czy mocnych trunków bezpośrednio z mikrobrowarów, winnic czy gorzelni, z pominięciem sieci państwowych sklepów. "To jest reforma wolnościowa, dzięki której Szwecja stanie się bardziej podobna do innych państw w Europie" - podkreślił premier tego kraju Ulf Kristersson.

Przepisy przez pół roku będę obowiązywały na próbę

Propozycja rządu dotycząca bezpośredniej sprzedaży alkoholu od producentów zawiera szereg ograniczeń, na przykład piwo będzie mogło być oferowane jedynie w związku ze zwiedzaniem browaru lub wykładami na temat kultury picia alkoholu. Na miejscu klient będzie mógł kupić do 0,7 litra mocnego alkoholu, trzy litry wina lub piwa w godzinach od 10.00 do 20.00.

Reklama

Przepisy, które mają wejść w życie na początku 2025 roku, przez pół roku będę obowiązywały na próbę. W tym okresie ma zostać dokonana ich ocena oraz skutki dla zdrowia społeczeństwa. Plan rządu skrytykowała promująca trzeźwość organizacja IOGT-NTO twierdząc, że przyczyni się on do wzrostu konsumpcji alkoholu i zagrozi państwowemu monopolowi.

W Szwecji sklepy Systembolaget nie mogą stosować promocji, a ich rolą jest również edukacja. Przy kasach można znaleźć poradniki o szkodliwości picia alkoholu oraz porady dla rodziców, w jaki sposób odmawiać alkoholu nastolatkom. Według rządu w Szwecji istnieje 600 małych browarów, gorzelni, a nawet winnic, które wraz z ociepleniem się klimatu, stają się coraz popularniejsze.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk