Spadek produkcji przemysłowej w maju o 2,5 proc. w porównaniu z kwietniem i o niemal 7 proc. w stosunku do tego samego miesiąca zeszłego roku był dużym zaskoczeniem dla ekonomistów. Oczekiwali oni niewielkiego wzrostu w ujęciu miesięcznym i dużo mniejszego spadku rok do roku.

Wcześniej niemiecki sektor wytwórczy ciągnęły w dół przede wszystkim branże energochłonne, jak chemia czy produkcja stali. Powód? Mocno odczuły wzrost cen energii w konsekwencji wojny w Ukrainie. Produkcja w tym obszarze przemysłu w ciągu dwóch lat spadła o jedną czwartą, ale w tym roku stopniowo się odradza.

Coraz częściej zawodzi natomiast motoryzacja, najważniejszy sektor niemieckiego przetwórstwa. W maju produkcja samochodów i komponentów do nich była o ponad 5 proc. mniejsza niż w kwietniu (to dane oczyszczone z wahań sezonowych i efektów kalendarzowych).